Ronaldinho jest byłym brazylijskim piłkarzem, który znany był z występów w takich drużynach jak PSG, FC Barcelona czy AC Milan. W barwach katalońskiego klubu rozegrał łącznie 207 meczów, w których strzelił 94 gole. Z tym zespołem sięgnął m.in. po Ligę Mistrzów w 2006 roku i wtedy też otrzymał Złotą Piłkę. Napastnik ma za sobą również grę w kadrze. W reprezentacji Brazylii pojawił się na boisku w 97 spotkaniach, w których zdobył 33 gole i miał 29 asyst. Zawodową karierę zakończył w 2017 roku.
REKLAMA
Zobacz wideo
Wyspy Owcze czekają na reprezentację Polski. Tylko spójrzcie!
Kevin Prince Boateng opowiedział historię związaną z Ronaldinho, Hit
Brazylijczyk słynął nie tylko z niesamowitych umiejętności piłkarskich, ale także z imprezowego stylu życia. Zabawną historię związaną z nim opowiedział Kevin Prince Boateng. Ghańczyk dzielił szatnię z Ronaldinho podczas gry w Milanie.
- Był moim bohaterem. Imprezowanie z nim to więcej, niż możesz sobie wyobrazić. Robiłem to od czasu do czasu i za każdym razem mówiłem żonie, iż idę grać w pokera, Pewnego wieczoru o czwartej nad ranem mój telefon zaczął wibrować i zobaczyłem, iż dzwoni Ronaldinho. Żona spytała się, co się dzieje i kazała odebrać telefon. Gdy podniosłem słuchawkę, Ronaldinho zapytał, co robię. "Jestem w łóżku z żoną, nie mogę rozmawiać" - odpowiedziałem. A on wypalił: Nie ma problemu, powiedz jej, iż idziesz grać w pokera - powiedział w rozmowie na kanale YouTube Rio Ferdinanda.
Okazało się, iż żona Boatenga usłyszała wszystko, co powiedział Brazylijczyk.
- Z pewnością był na imprezie, może był pijany. Oczywiście nigdzie, nie poszedłem, ponieważ moja żona usłyszała to, co powiedział Ronnie - dodał, nie powstrzymując śmiechu.
Kevin Prince Boateng w przeszłości grał w wielu klubach. Poza Milanem występował również między innymi w FC Barcelonie i Hercie Berlin. Karierę zakończył latem tego roku.
Problemy z prawem Ronaldinho
Po zakończeniu kariery Ronaldinho wpadł w poważne tarapaty. W 2020 roku został zatrzymany po tym, jak próbował przekroczyć paragwajską granicę z fałszywym paszportem. W więzieniu spędził łącznie sześć miesięcy, po czym wyszedł za kaucją.
Później wpadł w kolejne tarapaty związane z oszustwami w kryptowalutach. Były piłkarz był ambasadorem strony internetowej o nazwie "18kRonaldinho", która miała obiecywać klientom zyski na kryptowalutach. Wszystko okazało się kłamstwem, a Brazylijczyka poszukiwała policja. Jego prawnicy twierdzą, iż sam padł ofiarą i był jedynie ambasadorem.