1 miesiąc temu
3 - aż tyle wyżej notowanych od siebie tenisistek w rankingu WTA pokonała w drodze do półfinału 22-letnia Clara Tauson (38. WTA). Dunka wygrała z Eliną Svitoliną (Ukraina, 24. WTA), Lindą Noskovą (Czechy, 35. WTA) i przede wszystkim z liderką światowego rankingu, Białorusinką Aryną Sabalenką. Muchova w poprzednich spotkaniach nie grała z wyżej notowaną zawodniczką.
REKLAMA
Zobacz wideo Kryzys dopadł Igę Świątek? Wesołowicz: Zacznie się bagno
Blisko trzygodzinny bój w Dubaju! Sensacyjny finał stał się faktem
najważniejszy dla losów pierwszego seta był dziewiąty gem. 28-letnia Karolina Muchova (17. WTA) po skutecznym returnie z bekhendu odrobiła stratę przełamania i serwowała przy stanie 4:4. Czeszka wtedy popełniła aż cztery z rzędu błędy z forhendu!, w tym trzy niewymuszone. To jednak był dopiero początek nieszczęść Czeszki, bo po chwili 22-letnia Clara Tauson (38. WTA) wygrała swoje podanie do zera i całego seta 6:4. Osiem ostatnich akcji w tej partii padło właśnie łupem Dunki.
Tauson miała w tym secie tylko jednego winnera więcej (11-10) i popełniła zaledwie dwa niewymuszone błędy (9-11). Dunka wygrała za to zdecydowanie więcej punktów po pierwszym serwisie (87-47 proc.).
Inna statystyka zdecydowanie była nie po myśli Muchovej. Tauson w tym sezonie wygrała bowiem wszystkie jedenaście spotkań, w których zwyciężyła w pierwszym secie.
W drugiej partii obie zawodniczki długo wygrywały swoje podania, a w dwunastu gemach miały tylko po jednej szansie na przełamanie, ale je zmarnowały. W efekcie doszło do tie-breaka. Do tego momentu Muchova miała świetne statystyki w tym secie - 20 winnerów i zaledwie trzy niewymuszone błędy. - Czeszka zasługuje, by grać tutaj na pełnym dystansie - mówił Bartosz Ignacik, komentator Canal+Sport.
Dunka w tym roku dotychczas przegrała zaledwie jeden z ośmiu tie-breaków, a w Dubaju zwyciężyła we wszystkich czterech. Czeszka miała też korzystny bilans: 2-0. Tie-break, identycznie jak cały set, był bardzo wyrównany. Przy stanie 4:4 Czeszka zagrała asa, a po chwili Dunka wyrzuciła piłkę w aut z bekhendu z końcowej linii. Muchova miała dwie piłki setowe. Od razu wykorzystała pierwszą po kolejnym błędzie z bekhendu Tauson.
Czeszka w drugim secie miała więcej winnerów (22-16) i popełniła zdecydowanie mniej niewymuszonych błędów (4-14).
Zwrot akcji w decydującym secie
Już w pierwszym gemie decydującego seta Czeszka miała dwie szanse na przełamanie. Przy pierwszej Dunka obroniła się winnerem z bekhendu wzdłuż linii, a przy drugiej świetnym serwisem. To, co nie udało się Muchovej w 1., udało się w 3. gemie. Przy stanie 30:30 Tauson popełniła bardzo prosty błąd z forhendu z połowy kortu, wyrzucając piłkę kilka metrów w aut. Przy break-poincie Muchova zagrała przepiękny winner z forhendu w biegu, niemal w sam narożnik kortu. To jednak nie był koniec emocji, bo już w następnym gemie Dunka przełamała rywalkę i był remis 2:2. Potem poszła za ciosem. Przy stanie 4:3, 30:30 Muchova popełniła niewymuszony błąd z forhendu, a po chwili Dunka zagrała jeden z najpiękniejszych returnów w spotkaniu i cieszyła się z przełamania. Chwilę później, przy swoim podaniu Tauson zmarnowała pierwszą piłkę meczową nieudanym skrótem. Przy drugiej pomogła Czeszka, wyrzucając piłkę z bekhendu za linię końcową. Pojedynek trwał dwie godziny, 54 minuty.
Zobacz: Rosja reaguje po meczu Świątek - Andriejewa. "Nie była"
Dla Tauson to piąty w karierze, a drugi w tym roku finał turnieju rangi WTA. Dotychczas trzy z nich wygrała.
Tauson w finale zagra z rewelacyjną, 17-letnią Rosjanką Mirrą Andriejewą (14. WTA), która pokonała Jelenę Rybakinę (Kazachstan, 7. WTA) 6:4, 4:6, 6:3.
Półfinał turnieju w Dubaju: Karolina Muchova - Clara Tauson 4:6, 7:6 (7:4), 3:6.
