Kilka dni po Świętach Bożego Narodzenia rozpoczęła się 73. edycja Turnieju Czterech Skoczni! W niedzielnym konkursie w Oberstdorfie oglądaliśmy tylko czterech reprezentantów Polski - Piotra Żyłę, Aleksandra Zniszczoła, Jakuba Wolnego oraz Pawła Wąska. Z rywalizacją gwałtownie pożegnała się pierwsza dwójka. Z awansu cieszyli się natomiast Wolny i Wąsek, którego wynik był osłodą dla fatalnych występów reszty naszych skoczków.
REKLAMA
Zobacz wideo Prawdziwa historia "Bestii z Hinterzarten". Odwiedziliśmy miasto Stefana Horngachera
Małysz użył języka prawdy. Nie owijał w bawełnę
Ostatecznie Paweł Wąsek po skokach na odległość 137 i 130 metrów zajął 10. miejsce. Jakub Wolny zakończył konkurs na 30. pozycji. Na Schattenbergschanze nie pojawili się Dawid Kubacki oraz Kamil Stoch. Wszystkiemu przyglądał się mocno zmartwiony Thomas Thurnbichler, który ucieszył się dopiero po świetnym skoku Wąska.
"Gdy Wąsek ruszał z belki startowej, Thurnbichler wyglądał, jakby myślami był daleko poza skocznią. Może w swoim domu, z dala od tych wszystkich wydarzeń, których nie kontroluje. Choć cały czas powtarza, iż wie, co robi i iż już za chwileczkę, już za momencik jego zawodnicy odlecą. Kiedy Wąsek w świetnym stylu osiągnął 137 metrów, Thurnbichler wyskoczył z euforii w górę" - pisał Łukasz Jachimiak ze Sport.pl, który dodał, iż Wąsek dosłownie "uratował początek 73. Turnieju Czterech Skoczni oraz samego trenera naszej kadry".
Mimo to nie trzeba podkreślać, iż polscy skoczkowie w tym sezonie prezentują się podobnie jak w poprzednim, czyli - łagodnie mówiąc - kiepsko. Tego stanu rzeczy nie bagatelizuje Adam Małysz. O ile na początku kampanii prezes Polskiego Związku Narciarskiego apelował o spokój i zaufanie, tak teraz po niedzielnym konkursie nie zważał na słowa.
- Z jednej strony naprawdę fajny wynik Pawła, a z drugiej... reszta tragicznie - mówił w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. Następnie Małysz odniósł się do kwestii sprzętu, który ma być rzekomym powodem słabych wyników. - Cały czas jest mowa o sprzęcie i iż tutaj przegrywamy, ale jednak w tym sprzęcie Paweł skoczył bardzo dobrze [...] Zawodnicy, którzy wydawali się najbardziej stabilni i tak popełniają błędy. Wydawało się, iż Dawidowi Kubackiemu pomóc może tylko spokojny trening. Tylko i to nie zadziałało. Cóż, czeka nas dłuższa i poważna rozmowa, bo ja już nie wierzę, iż problem jest tylko w sprzęcie - podkreślił.
Czy szef polskich skoków narciarskich zaczyna się poważnie niepokoić tym, co dzieje się z kadrą pod wodzą Thurnbichlera? - Tak. To wszystko nie jest proste. Cały czas rozmawiam, szczególnie teraz z Alexem Stoecklem na ten temat i wciąż mi powtarza, iż potrzeba cierpliwości. Tylko ja mu z kolei tłumaczę, iż wydajemy duże pieniądze, a nie ma efektów. Jak mam być spokojny, jak ma być spokojne ministerstwo i sponsorzy? - mówił. Temat ewentualnych zmian w sztabie trenerskim Adam Małysz podsumował jedynie zdaniem: - W tej chwili trudno mi odpowiedzieć. To nie ta pora, żeby o tym myśleć i zmieniać - podsumował.
Drugi konkurs tegorocznego TCS odbędzie się w środę o godz. 14:00 w niemieckim Garmisch-Partenkirchen. Kwalifikacje zaplanowano na wtorek o godz. 13.30. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo na Sport.pl oraz do naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.