Biegnie z Kapsztadu do Londynu. Jego wyczyn ma zwrócić uwagę

11 godzin temu

Ugandyjczyk Deo Kato w niedzielę zakończy transkontynentalny bieg z Kapsztadu do Londynu. Sportowiec biegnie już ponad 500 dni, w trakcie których pokonał 12 440 km. Mężczyzna chce przez swój wyczyn zwrócić uwagę na temat rasizmu oraz losu migrantów, którzy pokonują podobną trasę.

Deo Kato z Ugandy w niedzielę zakończy swój - trwający 516 dni - bieg z Kapsztadu do Londynu - przekazał dziennik "Guardian".

Sportowiec pokonał już dystans 12 440 km. Jak przekazał w rozmowie z gazetą, jego transkontynentalny maraton ma na celu podnieść świadomość na temat rasizmu oraz losu migrantów pokonujący szlak z Afryki do Europy.

Ugandyjczyk przyznał, iż mimo kilku bardzo nieprzyjemnych i niebezpiecznych zdarzeń, samo doświadczenie biegu przywróciło w nim wiarę w ludzi.

Kato wśród wzruszających momentów wymienił spontaniczne przyłączenie się do biegu grupki kenijskich dzieci, które zmierzały do szkoły. - Chciały dalej biec ze mną - wspomniał.

Ugandyjczyk biegnie z Kapsztadu do Londynu. W niedzielę zakończy wyzwanie

Podczas biegu 36-latek doświadczył też kilku dramatycznych przeżyć m.in. spędził trzy tygodnie w więzieniu w Dżubie, stolicy Sudanu Południowego, w Tanzanii zmagał się z ulewnymi deszczami i błotnistymi drogami.

Według własnej relacji, po dotarciu do Europy mężczyzna wielokrotnie doświadczał rasizmu.

- Myślałem, aby porzucić bieg kiedy byłem w Chorwacji, gdyż czułem się jak nielegalny imigrant. Nie czułem się mile widziany ani nie czułem się częścią społeczeństwa. Policja zatrzymywała mnie co najmniej cztery razy dziennie - przekazał.

ZOBACZ: Pokazała, iż nigdy nie jest za późno. Niesamowity wyczyn 87-latki

Deo Kato rozpoczął swój bieg 24 lipca 2023 roku od pomnika "Długiego marszu ku wolności" w Kapsztadzie, który w symboliczny sposób przedstawia 350-letnią historię walki o wolność w RPA.

W niedzielę Ugandyjczyk ma dotrzeć do centrum Londynu, gdzie na Downing Street dołączą do niego setki biegaczy. Koniec trasy to dzielnica Hammersmith, w zachodnim Londynie, gdzie Kato mieszka na co dzień.

WIDEO: Żałoba po zamachu w Magdeburgu. "Ludzie płaczą, są bezislni"
Idź do oryginalnego materiału