Bezradność, 1:5 Polki z faworytką w Pradze. A później nagła demolka

olimpiada.interia.pl 1 tydzień temu

Jeśli Maja Chwalińska jest zdrowa, stać ją na równą grę z zawodniczkami z drugiej setki rankingu WTA, a powrót w tamte okolice jest przecież podstawowym celem 22-letniej Polki. Podobne aspiracje ma niespełna 20-letnia Linda Klimovičová, która na dodatek grała w Pradze, w swoim kraju. I ta była półfinalistka juniorskiego Wimbledonu prowadziła już po atomowym początku 5:1. By do końca spotkania wygrać... jednego gema.


Idź do oryginalnego materiału