W 2024 r. Alina Zagitowa popełniła aż 197 wykroczeń drogowych, z czego 175 za kierownicą Porsche, a pozostałe 22 w BMW. Łącznie od marca 2019 r. do dziś na oba samochody zarejestrowano 554 mandaty na kwotę 497 tys. rubli (18,7 tys. zł przy dzisiejszym kursie walut).
REKLAMA
Zobacz wideo Zamieszanie wokół Igi Świątek. "To zostało bardzo dziwnie zakomunikowane"
Mistrzyni olimpijska może nie wyjechać z Rosji za piractwo drogowe
Kariera Aliny Zagitowej zaczęła się od wielkich sukcesów. W wieku 16 lat została mistrzynią olimpijską w łyżwiarstwie figurowym, rok później zdobyła mistrzostwo świata. Ale od tego czasu przestała wygrywać międzynarodowe imprezy. Skupiła się na innych zajęciach. Próbuje swoich sił w aktorstwie, jako prezenterka telewizyjna i gwiazda internetu. Na instagramie śledzi ją ponad milion osób. Jednak więcej o niej mówiło się w kontekście skandalicznej i niebezpiecznej jazdy samochodem.
Zagitową przyłapano, kiedy prowadziła pojazd bez prawa jazdy, jako osoba nieletnia, z telefonem w ręku, a także podczas przejeżdżania na czerwonym świetle. Zdarzało się, iż wyraźnie przekraczała dozwoloną prędkość. Rosyjskie media uważają, iż to cud, iż nie doprowadziła do tragicznego wypadku.
Częste mandaty to nie jedyna kara, która może spotkać 22-letnią Rosjankę. Według portalu news.ru konsekwencje mogą być poważniejsze.
Członek Komisji Sportu Dumy Państwowej, Dmitrij Swiszczew, uważa, iż Zagitowa może ostatecznie otrzymać zakaz wyjazdu z Rosji. To miałoby ją nauczyć odpowiedzialności za swoje postępowanie oraz bezpieczeństwo własne i innych na drodze.
- Zagitowej może zostać wydany zakaz opuszczania Rosji za wykroczenia drogowe. Życzę Alinie przestrzegania przepisów ruchu drogowego. Spoczywa na niej podwójna odpowiedzialność, ponieważ jest znaną i lubianą przez nas sportsmenką - powiedział polityk.
Są jednak osoby, które bronią Zagitowej, jak np. Tatiana Tarasowa, trenerka łyżwiarstwa figurowego. Uważa, iż 22-latka jest niewinna i nie wierzy krajowym mediom, bo miała okazję przekonać się, iż "media często kłamią".