Bednarek nie gryzł się w język. Tak ocenił Mourinho i Benficę

2 godzin temu
- Nie zrobili nic szczególnego, po prostu bronili nisko, czekając na kontratak. To część gry i musimy to uszanować - tak Jan Bednarek skomentował na gorąco mecz z Benficą. Środkowy obrońca zabrał również głos nt. Jose Mourinho. Przypomnijmy, Polak miał okazję grać przeciwko drużynie prowadzonej przez niego. - Tak właśnie chciał to zrobić i musimy to uszanować - podkreślił.
FC Porto bezbramkowo zremisowało z Benfiką. Drużyna prowadzona przez Jose Mourinho miała swoją szansę, jedną "podarował" im Jakub Kiwior, którego interwencja mogła zakończyć się trafieniem samobójczym, ale ostatecznie uratowała go poprzeczka. Postawa byłego obrońcy Arsenalu i jego partnera - Jana Bednarka została doceniona przez portugalskich dziennikarzy, a Kiwior choćby otrzymał tytuł "Smoczej Postaci" dziennika "A Bola", czyli zawodnika meczu. "Jest najbardziej natchnionym ze środkowych obrońców, kiedy ma piłkę przy nodze. Zdarzyło mu się choćby znaleźć ustawionych wysoko Gabriego Veigę czy Francisco Mourę. Tak jak swój rodak, miał wiele pracy w powietrznych pojedynkach z Vangelisem Pavlidisem, które czasem wygrywał, a czasem przegrywał. Był bliski błędu w 63. minucie, kiedy zablokował strzał główką Enzo na słupek bramki Porto" - można przeczytać w serwisie.


REKLAMA


Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu


Bednarek skrytykował Benficę po meczu
Po meczu Jose Mourinho - trener Benfiki Lizbona stwierdził: - FC Porto ma graczy z dużą siłą, potrafiących atakować przestrzeń, my nie mamy takich graczy, musieliśmy stwarzać zagrożenie i nie pozwolić, aby gra się rozkręciła. W tej chwili drużyna cierpi na brak pewności siebie, znalazłem trzech, czterech, pięciu graczy przeżywających kryzys samooceny - wyznał.


Po spotkaniu głos w portugalskich mediach zabrał także Jan Bednarek, którego "A Bola" nazwała "pierwszym rzecznikiem szatni". W krótkim wywiadzie dla Sport TV środkowy obrońca skrytykował grę Benfiki i podkreślił, iż FC Porto zasługiwało na więcej i nie zgodził się ze stwierdzeniem dziennikarzy, iż było to najtrudniejsze wyzwanie FC Porto do tej pory. - Najtrudniejsze? Nie sądzę. Przyjechali tu tylko po to, żeby przetrwać. Chcieli się bronić i jak najbardziej spowolnić tempo gry. Graliśmy dobrze, graliśmy dojrzale, mieliśmy swoje szanse i to wszystko. Mieliśmy pecha, zasłużyliśmy na więcej, ale to część futbolu, musimy iść naprzód, myśleć pozytywnie - stwierdził.
Zobacz też: Słynny sędzia wydał werdykt po meczu Barcelony. "Nie widziałem czegoś takiego"
- Myślę, iż brakowało nam trochę opanowania przy ostatnim podaniu i w polu karnym przeciwnika. To część gry, ale trudno powiedzieć… Nie zrobili nic szczególnego, po prostu bronili nisko, czekając na kontratak. To część gry i musimy to uszanować - dodał.


Jan Bednarek wprost o Jose Mourinho: Jest świetnym trenerem
Na koniec Polak zabrał głos nt. Jose Mourinho i na jego piętnie odciśniętym na dopiero przejętej Benfice. - Jest świetnym trenerem, zdobył wiele tytułów, wie, jak grać w tych meczach i co robić, tak właśnie chciał to zrobić i musimy to uszanować oraz skupić się na sobie - zakończył.


Portugalski szkoleniowiec na konferencji prasowej również zabrał głos nt. Jakuba Kiwiora i Jana Bednarka. - Dobrze znam dwóch środkowych obrońców FC Porto - jeden był we Włoszech, kiedy trenowałem we Włoszech, drugi w Anglii, kiedy byłem w Anglii, znam ich mocne i słabe strony - oświadczył.
Idź do oryginalnego materiału