Florian Wirtz znalazł się w centrum zainteresowania wielu poważnych klubów w Europie. Już w lutym "Bild" informował, iż to właśnie w nim Pep Guardiola upatrzył sobie następcę Kevina De Bruyne, który niedawno ogłosił, iż po sezonie odejdzie z klubu. Wcześniej sporo mówiło się o zainteresowaniu Realu Madryt. Teraz coraz głośniej jest o podchodach, jakie wykonują działacze Bayernu Monachium.
REKLAMA
Zobacz wideo Jastrzębie przełamało klątwę pucharu Polski. Norbert Huber: Utarliśmy nosa znowu
Bayern i Manchester City walczą o Floriana Wirtza. Dzieje się w gabinetach
Według niemieckiego "Bilda" z ojcem Wirtza spotkał się honorowy prezes Bayernu Uli Hoeness i namawiał do transferu. Do rozmowy miało dojść nieco ponad miesiąc temu przy okazji meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów między Bayernem Monachium a Bayerem Leverkusen. Nie odnieśli się do tego sami zainteresowani. Informację potwierdziła za to niemiecka stacja Sky Sports. Według jej ustaleń Bawarczycy dysponują środkami finansowymi, by zrealizować rekordowy transfer.
A kwota może być naprawdę zawrotna, bo Bayern będzie miał sporą konkurencję - przede wszystkim w postaci Manchesteru City. Jak podaje brytyjski "The Mirror", ekipa Pepa Guardioli podtrzymuje zainteresowanie i w ciągu tygodnia ma dojść do spotkania jej przedstawicieli z działaczami Bayeru. Anglicy mają być choćby skłonni, by w ramach transakcji oddać dwóch swoich graczy - pomocnika Jamesa McAtee'ego i bramkarza Stefana Ortegę.
Co dalej z Florianem Wirtzem? Bayer ma plan. "Będziemy mogli stanąć na głowie"
Swoje próbuje ugrać także Bayer. Co prawda kontrakt Wirtza obowiązuje do 2027 r., ale Bayer próbuje namówić piłkarza, by przedłużył go rok po to, by wpisać klauzulę odstępnego w wysokości 125 mln euro. Według "Bilda" dyrektor zarządzający Bayeru Fernando Carro i dyrektor sportowy Simon Rolfes dwukrotnie spotkali się w tej sprawie z rodzicami Wirtza pod koniec marca. Jak na razie podpisu jednak nikt nie złożył.
Zdaniem mediów Bayer odda Wirtza za co najmniej 150 mln euro. Poniżej tej kwoty nie zamierza schodzić. - Władza leży wyłącznie w rękach Bayeru Leverkusen. Mają jeszcze dwuletni kontrakt. A jeżeli Leverkusen powie: "nie oddamy Wirtza", to będziemy mogli stanąć na głowie - mówił Uli Hoeness, cytowany przez "Der Spiegel".