Barcelona ma problem. Szczęsny w środku zamieszania

5 dni temu
FC Barcelona szykuje się powoli do kolejnego sezonu. Stara się wzmacniać i zapewniać piłkarzom jak najlepsze warunki. Tylko iż nagle natrafiła na nieoczekiwany problem. W środku zamieszania znalazł się poniekąd Wojciech Szczęsny. Jak klub to rozwiąże?
FC Barcelona liczy na kolejny udany sezon. Chce powtórzyć osiągnięcia z minionej kampanii i sięgnąć po to brakujące trofeum - Ligi Mistrzów. Dlatego też Hansi Flick pozwolił piłkarzom na nieco więcej odpoczynku i do treningów wrócą dopiero w niedzielę 13 lipca. W jakim składzie? Tego nie wiadomo. Okazuje się, iż doszło do zamieszania w kwestii bramkarzy. Wojciech Szczęsny niespodziewanie znalazł się w centrum chaosu.


REKLAMA


Zobacz wideo Ulubiona piłkarka Amandy Moury Pietrzak? "Córka Dennisa Rodmana jest bardzo twarda, inspiruje mnie"


Barcelona ma problem z bramkarzami. Za dużo ich w składzie
Polak nie ma jeszcze nowego kontraktu, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż niedługo powinien złożyć pod nim podpis. Zakontraktowani są też Joan Garcia, Marc-Andre ter Stegen i Inaki Pena, choć dwóch ostatnich golkiperów Barcelona chciałaby się pozbyć. jeżeli jednak sami piłkarze nie zdecydują się odejść, to klub nie będzie miał wiele do powiedzenia. I jak pisze kataloński "Sport", w tej sytuacji Barcelona będzie cierpieć na... klęskę urodzaju. "Wydaje się mało prawdopodobne i przesadzone, żeby pięciu lub choćby sześciu bramkarzy wzięło udział w jednej sesji treningowej. Trudna sytuacja" - czytamy.


Dlaczego mowa o pięciu lub sześciu golkiperach? Barcelona ma też do dyspozycji Diego Kochena i Arona Jakobiszwiliego. I wiąże z nimi spore nadzieje na przyszłość. Problem w tym, iż w tej chwili nie może im zaproponować miejsca w bramce pierwszej drużyny. Ba, niepewne może być też miejsce choćby w treningach z głównym zespołem. "W obecnej sytuacji ta dwójka jest w wielkim napięciu" - czytamy. Teoretycznie Kochen mógłby zostać trzecim bramkarzem, a Jakobiszwili golkiperem rezerw, ale dla tego pierwszego ta sytuacja wiązałaby się praktycznie z brakiem gry. "Blok' w bramce pierwszej drużyny do czasu rozstrzygnięcia spraw ter Stegena i Peni może sprawić, iż dwóch bramkarzy ze świetną projekcją nie będzie miało opcji" - dodali dziennikarze.
Zobacz też: Oto jedna z najbardziej haniebnych decyzji w historii sportu. 50 lat wstydu.


Co ze Szczęsnym? Godziny pełne napięcia
Pozostaje nam więc czekać na decyzje klubu. Barcelona rozwiązała za to problem z siódmym bramkarzem, jakim był Ander Astralaga. Kolejny sezon spędzi na wypożyczeniu w Granadzie. Jak widać, również zbyt duża liczba utalentowanych zawodników na jednej pozycji może być sporym problemem. Polscy kibice czekają jednak teraz tylko na jedno - na oficjalny komunikat w sprawie Szczęsnego. Formalnie nie jest już zawodnikiem Barcelony - kontrakt wygasł 30 czerwca - ale jeszcze kilka dni temu Deco zapewniał, iż dojdzie do kontynuacji współpracy. Miejmy nadzieję, iż te słowa się ziszczą.
Idź do oryginalnego materiału