"Baby do garów". Najgorsze były okrzyki starszych panów

5 godzin temu
Odległe to czasy, w sporcie - zwłaszcza kobiecej piłce nożnej - choćby bardzo, inna bajka. Grając na podwórku, wyłącznie z chłopakami, pojęcia nie miała, iż w Polsce są drużyny dla kochających tę dyscyplinę dziewczynek. Dzisiaj na całego kibicuje następczyniom, które dopiero co w wielkim turnieju zadebiutowały. - Fajnie by było, gdyby zorganizowano towarzyski mecz, kadrowiczki dawne i obecne, to byłaby świetna promocja - mówi Marta Otrębska.
Idź do oryginalnego materiału