Babiarz wrócił do skandalu i decyzji TVP. Nie mógł się powstrzymać

1 dzień temu
Zdjęcie: screen https://www.facebook.com/watch/?v=1041133510674304


- Świat bez nieba, narodów, religii to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - te słowa wypowiedziane pod koniec lipca przez Przemysława Babiarza zapoczątkowały wielką medialną burzę, na której ostatecznie najwięcej straciła stacja TVP Sport. Teraz dziennikarz ponownie odniósł się do wydarzeń sprzed dwóch miesięcy. I to w jakich okolicznościach!
W piątek 26 lipca w Paryżu odbyła się ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich. Francuscy organizatorzy przygotowali mnóstwo pokazów artystycznych, za pośrednictwem których chcieli opowiedzieć o swojej historii oraz panujących w tej chwili obyczajach i poglądach. Nie obyło się bez kontrowersji, takich jak chociażby odtworzenia słynnego obrazu "Ostatnia Wieczerza" w dosyć zaskakujący, ideologiczny sposób.


REKLAMA


Zobacz wideo Świątek bez trenera! Pożegnała się z Wiktorowskim


Babiarz wrócił do skandalu z igrzysk. Powiedział to wprost
Ceremonię na antenie TVP Sport komentował Przemysław Babiarz, który od lat jest związany z Telewizją Polską. W pewnym momencie popularny dziennikarz bardzo wymownie skomentował całe wydarzenie, a konkretnie wykonanie utworu "Imagine" Johna Lennona. - Świat bez nieba, narodów, religii to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - rzucił podczas transmisji. Wtedy jeszcze mało kto spodziewał się, iż te słowa wywołają aż tak wielką burzę w mediach.


Pracodawca Babiarza zareagował błyskawicznie. Prezenter został odsunięty od igrzysk przez Jakuba Kwiatkowskiego, jednak zaledwie kilka dni później szef stacji przywrócił go z powrotem. W międzyczasie internauci i kibice wyrazili stanowczy sprzeciw wobec brutalnej oraz niezrozumiałej przez nich decyzji prezesa. Co więcej, za dziennikarzem wstawiło się również wielu kolegów z TVP Sport. Najgorzej - na płaszczyźnie wizerunkowej - w całej aferze wypadła stacja oraz wspomniany Kwiatkowski.


Choć od tamtych wydarzeń minęły już dwa miesiące, to fani pamiętają je doskonale. Podobnie jak sam Przemysław Babiarz, który podczas pielgrzymki "VIII Męskie Oblężenie Jasnej Góry" zwrócił się do zgromadzonych w częstochowskim klasztorze ludzi.
- W czasie tych igrzysk zaraz na wstępie była dość pamiętna uroczystość otwarcia. Odbyła się wyjątkowo, nie na stadionie, tylko na Sekwanie. Spodziewałem się, iż może być tam dużo akcentów związanych z rewolucją francuską i takich, które będą nieco godziły w moją wiarę. Okazało się, iż faktycznie tak było. Obiecałem sobie, iż postaram się być bardzo powściągliwy. Dam widzom przestrzeń na wyrobienie sobie własnego zdania - powiedział w ponad dwudziestominutowym wystąpieniu, podczas którego przede wszystkim poruszał tematy wiary w Boga, kościoła i katolicyzmu.


Następnie 60-latek stwierdził, iż przypomnienie interpretacji piosenki Lennona było jego "obowiązkiem". Oprócz tego docenił wsparcie, jakie otrzymał w tamtym czasie. - Był taki moment gdy wykonywano piosenkę Johna Lennona "Imagine". Wydawało mi się, iż moim obowiązkiem jest przypomnieć, o czym jest ta pieśń, a konsekwencja była taka, iż zostałem zawieszony przez TVP. Przyznam szczerze, iż reakcja, która potem nastąpiła, słowa wsparcia, obrona, którą podjęli moi koledzy z pracy, wszystko to pozwoliło mi ten tydzień zawieszenia przetrwać bez załamania. Sam nie byłbym taki silny - dodał.
Idź do oryginalnego materiału