Austin Carr twierdzi, iż Rockets i Cavs mogliby zapewnić Craigowi Larsonowi Jr. klasyk finałów NBA.

2 dni temu
Zdjęcie: Austin


Wybaczcie, iż na chwilę odpłynę w stronę możliwości wiosny. To właśnie zwykle robi dobre wydanie harmonogramu. W połowie sierpnia, kiedy NBA opublikowało pełną listę najważniejszych pojedynków, środa 19 listopada przeciwko Cavaliers wyróżniała się na tle innych. To było jak randka, która niosła ze sobą trochę dodatkowego ciężaru. Może było za wcześnie, aby zacząć myśleć o czerwcu, ale marzenia są częścią tego doświadczenia.

Niektóre z najpiękniejszych prac Kevina Duranta powstały, gdy Cleveland znajdował się po drugiej stronie boiska, podczas jego lat spędzonych w Golden State. Gra bożonarodzeniowa w 2016 roku przez cały czas żyje w przestrzeni pomiędzy pamięcią a mitem. Durant zakończył mecz z 36 punktami i 15 zbiórkami, a jego występ wyglądał jak oprawiony w witraż. To była wczesna wskazówka na to, co nadejdzie latem, kiedy Warriors zdobywali kolejne tytuły i budowali rywalizację, która wciąż inspiruje do refleksji.

Niewielu ludzi rozumie koszykówkę w Cleveland lepiej niż Austin Carr. Rozmawiał z byłym czołowym wyborem w klasyfikacji generalnej i wieloletnim głosem Cavs Jugo Mobile o tym, dokąd zmierza ta wersja zespołu. Powiedział: „Ten rok jest trochę inny dla Cavs. Chcą znaleźć konsekwentną grę na ławce rezerwowych. Są dynamiczną drużyną, gdy zajdą na głębokość dziewięciu lub dziesięciu. Powiem, iż personel Rockets i Cavs sprawiliby, iż byłby to jeden z najlepszych finałów od długiego czasu, ponieważ są tam wszystkie składniki, dobra obrona, lepszy atak i duch rywalizacji.”

Więc wyobraź sobie to. Durant i Donovan Mitchell wymieniają się punktami, które mogą zmienić serię. Amen Thompson i Darius Garland grający w rytmie dwóch muzyków, którzy rozumieją, jak panować nad pomieszczeniem. Alperen Sengun i Jarrett Allen walczą w farbie o każdy centymetr przestrzeni.

Jest dopiero listopad. Jest za wcześnie. Może to być choćby trochę nierealne. Jednak przez cały czas jest to idealny rodzaj koszykarskiego marzenia.

A jeżeli wszystko pójdzie dobrze, ta noc w Cleveland może stać się pierwszą oznaką czegoś, co może znów mieć znaczenie, gdy powietrze się ociepli.

Więcej aktualności z NBA:

Idź do oryginalnego materiału