
Artur Szpilka wypowiedział się na temat porażki Tomasza Adamka na gali FAME 27: Kingdom. Zawodnik KSW ze smutkiem w oczach przyglądał się jego rywalizacji z Roberto Soldiciem.
W walce wieczoru FAME 27 doszło do pojedynku Tomasza Adamka z Roberto Soldiciem. Niezwykle cenieni w Polsce zawodnicy zmierzyli się ze sobą w boksie w pojedynku zakontraktowanym na 8 rund, z których zobaczyliśmy raptem niecałe dwie. To właśnie tyle czasu potrzebował chorwacki „RoboCop”, aby rozbić leciwego byłego Mistrza Świata.
Już od pierwszego gongu pałeczkę przejął były mistrz KSW, z którego szybkością nie radził sobie „Góral”. Roberto raz po raz wyprowadzał kanonadę uderzeń, które zdawały się nie specjalnie oddziałowywać na twardego Adamka. Ikona polskiego boksu oczywiście starała się odpowiadać, jednakże było to zdecydowanie za mało.
Z czasem Soldić naruszył Adamka i posłał go na deski. „Góral” wstał dość chwiejnie, a następnie zainkasował drugi nokdaun, który poskutkował zakończeniem rywalizacji na korzyść zawodnika z Bałkanów.
ZOBACZ TAKŻE: Wielka awantura za kulisami gali FAME 27: Kingdom! [WIDEO]
Po wszystkim głos zabrał były rywal Adamka, Artur Szpilka. W wywiadzie dla „Koloseum” przedstawił swoją perspektywę na zaistniały bieg wydarzeń:
Od początku myślałem, iż tak właśnie to się skończy… przykre to jest. Szkoda, iż na ten czas, na ten koniec kariery został znokautowany, ale każdy kto zdrowo myślał – wiedział. Przygotowania Tomka… ciężko powiedzieć. Nie chcę tutaj gadać… szkoda po prostu… przykro się na to patrzyło, bo to jest kawał zawodnika. (…) Masakra, ale to tylko pokazuje, że… nie wiem, przykro. Boję się, iż teraz będzie namawianie na inne walki, ale Tomek zrobi z tym, co będzie chciał.
Co do Artura to swój kolejny pojedynek stoczy parę dni przed tegoroczną wigilią. Nie znamy jeszcze jego rywala, jednakże wiemy, iż będzie bohaterem jednej z głównych walk gali XTB KSW 113, która zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami odbędzie się w łódzkiej Atlas Arenie.