Artur Szpilka o krok od walki o pas KSW? Juras wskazał, co musi się stać

2 godzin temu


Legenda federacji KSW, Łukasz „Juras” Jurkowski wskazał, co się musi stać, aby Artur Szpilka faktycznie był o krok od walki o pas.

Artur Szpilka to postać dobrze znana polskim kibicom sportów walki. Jego kariera, początkowo skupiona na boksie zawodowym, od lat przyciąga uwagę nie tylko fanów pięściarstwa, ale także mediów i ekspertów. Znany z nieustępliwej postawy Szpilka wielokrotnie pokazywał, iż potrafi stawić czoła choćby największym wyzwaniom. W ostatnich latach jego droga sportowa przybrała jednak nowe oblicze, bowiem już od paru lat jest to zawodnik Mieszanych Sztuk Walki walczący dla federacji KSW.

Początki Szpilki w boksie były pełne spektakularnych momentów. Od pierwszych zawodowych walk gwałtownie zyskał opinię mocnego i widowiskowego pięściarza. Nie brakowało jednak trudnych momentów – porażki i kontrowersje związane z niektórymi pojedynkami były nieodłącznym elementem jego kariery, ale nigdy nie osłabiły determinacji Szpilki. Nie inaczej jest zresztą w przypadku aktywności w Konfrontacji Sztuk Walki.

Ostatnie walki pokazały, iż Artur nie boi się nowych wyzwań. Choć wciąż jest kojarzony przede wszystkim z boksem, to coraz częściej mówi się o nim w kontekście… czołówki polskiego MMA. Co prawda walcząc w KSW, bywał w olbrzymich tarapatach, z których raz nie zdołał uciec – w walce z Arkadiuszem Wrzoskiem – natomiast tak to wraca z piekieł, aby nam opowiedzieć o tym, co ujrzał.

Taki scenariusz miał miejsce niejeden raz. Czy to w przypadku walki z Mariuszem Pudzianowskim na początku czerwca 2023 roku na PGE Narodowym czy gali XTB KSW 105, w trakcie której zmierzył się z Errolem Zimmermannem.

„Szpila” pozostaje zawodnikiem pełnym kontrastów – z jednej strony doświadczonym bokserem, który ostatnio ma spore problemy właśnie w płaszczyźnie stójkowej, z drugiej ambitnym sportowcem, który nie boi się wychodzić poza swoją strefę komfortu, skupiając się na przekrojowym MMA, a choćby wracając do swojej lepszej formy bokserskiej. Jego potencjalna droga do mistrzostwa KSW, o której się niedawno zaczęło mówić, może być arcytrudna i wymagać będzie niemożliwie dużej dyscypliny. Każda kolejna walka przybliża go do spełnienia nowego sportowego marzenia, a jego historia pokazuje, iż w sporcie warto podejmować ryzyko.

ZOBACZ TAKŻE: Karlos Vémola zatrzymany. Poważne zarzuty wobec gwiazdy Oktagon MMA

Nie zapominajmy jednak o tym, iż mistrzem wagi ciężkiej KSW już od ponad 7 lat jest Phil De Fries, który w przypadku walki ze Szpilką, na dziś byłby gigantycznym faworytem.

Szpilka o krok od walki o pas?

Co ciekawe, niegdyś podobna sytuacja miała miejsce z jedynym pogromcą Szpilki w KSW – wspomnianym Arkiem Wrzoskiem. Niegdyś, gdy on był na fali zwycięstw, wiele się mówiło o tym, iż niedługo zawalczy o pas z De Friesem. On sam jednak deklarował, iż pewnie, ale za 2 lata, bowiem musi podszlifować swoje umiejętności oraz nabyć więcej doświadczenia w MMA.

W podobnym momencie znajduje się teraz Artur, który na oku ma właśnie rewanż z Wrzoskiem. Przypomnijmy, iż kibic Legii Warszawa w swoim czerwcowym pojedynku odbił sie od De Friesa, jak od ściany, zostając poddanym już w 1. rundzie.

ZOBACZ TAKŻE: Paulo Costa wypadł z UFC 326. To już 9 odwołana walka z udziałem Brazylijczyka

Co również bardzo interesujące, pół roku temu trener Szpilki, Arbi Shamaev oświadczył, iż za dwa lata jego podopieczny będzie materiałem na mistrza KSW. W programie „Oktagon Live” oznajmił, iż potrzebuje dwóch lat współpracy z Arturem, aby ten mógł śmiało konkurować z wielkim Brytyjczykiem. Zgodnie z tą deklaracją zostało jeszcze około półtora roku.

Dość podobne zdanie w tej kwestii ma również legenda organizacji Łukasz „Juras” Jurkowski. W jego opinii, którą się ostatnio podzielił za pośrednictwem swoich social mediów, „Szpila” ma potencjał na mistrzowską rywalizację. Odpowiadając na pytanie jednego z fanów na Instagramie odnośnie tego, czy Szpilka byłby dobrym rywalem dla De Friesa w walce o pas, Warszawiak odrzekł:

Tak. Jeszcze nie teraz, ale tak.

– napisał Łukasz Jurkowski za pośrednictwem swojego Instagrama.

Były mistrz jasno dał do zrozumienia, iż najważniejszy jest czas. Co do czasu, to poniżej można się zapoznać z widowiskową batalią Artura z Errolem Zimmermannem, która za długo nie potrwała. Był to jeden z istotniejszych pojedynków gali XTB KSW 105, która odbyła się pod koniec kwietnia w Gliwicach.

To właśnie w tym starciu były bokser zaprezentował swój parterowy kunszt. Nadmienić jednak należy, iż jego rywal żadnym wirtuozem parterowym nie był, a ponadto nie miał zbytnio dużego doświadczenia w MMA.

Idź do oryginalnego materiału