Łukasz Majchrzyk, Interplay.pl: Mamy październik, więc tradycyjnie mamy święto w Warszawie. Chyba tak można określić to, co się dzieje podczas Wielkiej Warszawskiej?
Artur Kapelko, członek zarządu Totalizatora Sportowego: – Myślę, iż coraz mniej jest osób, które jeszcze nie wiedzą, czym jest Wielka Warszawska. Możemy to śmiało nazwać świętem stolicy. Słychać to choćby teraz na padoku, podczas dekoracji, jak ludzie cieszą się i wiwatują. Wielka Warszawska to nie jest tylko impreza sportowa. Mamy tu do czynienia ze świętem towarzyskim, rodzinnym, wręcz z wydarzeniem o charakterze społecznym. Można się spotkać z przyjaciółmi, spędzić ze sobą kilka godzin. Z jednej strona formuła jest niezobowiązująca, ale z drugiej strony wiele osób jest ubranych odświętnie, zgodnie z zasadami mody wyścigowej, co powoduje, iż atmosfera pozostało bardziej przyjemna. Wszystko jest doprawione magią służewieckiego toru.
Niewiele jest takich miejsc, gdzie obok wspaniałej przyrody, są budynki z lat 30. XX wieku.
– Restauracja służewieckich zabytków trwa od lat. Musimy dokończyć to dzieło, aby przyszłe pokolenia mogły podziwiać to wspaniałe miejsce. Wielka Warszawska jest rozgrywana po raz 79., ale jej początki sięgają ostatnich lat XIX wieku. Rok 2024 jest wyjątkowy dla Służewca. Obchodzimy 80. rocznicę rozgrywania gonitw w tym miejscu, a sam tor istnieje już od 85 lat, choć jego rozwój przerwała II wojna światowa. W czasie Powstania Warszawskiego na Torze Służewiec toczyły się walki, a dziś powstańcy są naszymi honorowymi gośćmi. To jest niesamowity przywilej, iż możemy się z nimi tu spotkać i całe rodziny mogą oddać im hołd.
Tor Służewiec i wyścigi konne to tylko ułamek waszej działalności. Mówimy tutaj o społecznej odpowiedzialności biznesu?
– Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby dbać o Tor Służewiec i popularyzować wyścigi konne w naszym kraju. Bardzo się cieszę, iż przy okazji Wielkiej Warszawskiej odbyliśmy spotkanie z panią Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Hanną Wróblewską. Pokazaliśmy jej część zabytków, które musimy i chcemy odrestaurować, jednak choćby tak wielka firma jak Totalizator Sportowy nie udźwignie samodzielnie takiej inwestycji. Z jednej strony jest to dla nas wyzwanie, ale też zobowiązanie przed rodakami, żeby dbać o to wyjątkowe miejsce. Cieszę się, iż widać nasze starania, bo już od 16 lat Totalizator Sportowy wspiera Tor Służewiec. To tylko część naszego zaangażowania w polski sport i kulturę. Od 1994 roku tylko z tytułu dopłat przekazaliśmy na te cele 20 miliardów złotych.
Aż szkoda, iż Wielka Warszawska odbywa się tylko raz w roku. Dobrze, iż po drodze pozostało Gala Derby i kilka innych, ciekawych wydarzeń.
– To prawda. Nie zapominajmy jednak, iż sezon wyścigowy wciąż trwa. Wyścigi odbywać się będą teraz co weekend, a w kalendarzu na pewno warto zapisać sobie datę 3 listopada. Wtedy rozegrana zostanie gonitwa o Nagrodę Mokotowską. Jest to niezwykle prestiżowy wyścig, który wyłania tzw. „zimowego faworyta” na przyszłoroczną gonitwę Derby.
Dzisiejszy dzień pokazuje też, iż jesteśmy otwarci na Europę i świat. Wielką Warszawską wygrał dżokej z Holandii Adrie de Vries, dosiadający konia Kaneshya, który trenowany jest we Francji. Widać, iż środowisko wyścigowe w całej Europie docenia tor na Służewcu.