Anglicy napisali prawdę o Świątek i Abramowicz. "Ich relacja..."

6 godzin temu
"Jeśli Świątek chce wydostać się z tego dołka, powinna poważnie rozważyć rozmowę z naprawdę niezależnym psychologiem sportowym" - pisze Matthew Lambwell, dziennikarz "Daily Mail". Analizuje on też przypadki zawieszenia Polki i Jannika Sinnera.
"W podręczniku historii tenisa rozdział obejmujący ostatnie 12 miesięcy nosiłby tytuł: opowieść o dwóch zakazach dopingowych" - pisze na początku swojego tekstu Matthew Lambwell, dziennikarz brytyjskiej gazety "Daily Mail". Trudno się z jego słowami nie zgodzić, bo o zawieszeniach Igi Świątek oraz Włocha Jannika Sinnera mówiło się bardzo głośno.


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Lambwell zdradza kluczową różnicę między Świątek, a Sinnerem
Matthew Lambwell zastawia się, jakie są ukryte powody, dla których Sinner osiągnął sukces po zawieszeniu, a Świątek ma wielki kryzys.


"Gdy kurz opadł i Sinner wrócił do gry w Rzymie, tym, co zasługuje na dokładniejszą analizę, jest zdumiewający kontrast we wpływie tych dwóch sag na Jannika i Igę, kontrast idealnie podsumowany w 10 minut w Rzymie. Sinner był kilka minut od pierwszego meczu po trzech miesiącach. Zapotrzebowanie było tak duże, iż my, dziennikarze, musieliśmy ubiegać się o bilety. 10 minut przed jego meczem, pojawiła się informacja, iż Świątek zamierza porozmawiać z mediami po tym, jak została dotkliwie pobita przez Collins. Większość dziennikarzy pozostała przyklejona do swoich miejsc na korcie centralnym, ale kilku z nas pobiegło na tylny korytarz, aby porozmawiać ze Świątek" - opisuje Lambwell.
Przytacza też statystyki Sinnera i Świątek od czasu pozytywnych wyników testu na niedozwoloną substancję w ich organizmach.
"Świątek rozegrała 13 turniejów, nie wygrała żadnego i dotarła tylko do jednego finału. Przed testem z 13 turniejów, wygrała aż sześć. Tymczasem Sinner po swoich testach, wygrał pierwszy turniej - Miami Open w marcu ubiegłego roku. Potem zwyciężył w sześciu turniejach i awansował na pozycję lidera rankingu ATP" - dodaje dziennikarz.


Ekspert odpowiada na pytanie, czemu forma Świątek została tak dotknięta, a Sinner pozostaje bez skazy.
"Kluczową różnicą w obu przypadkach dopingu i dużej części kontrowersji wokół nich, była szybkość, z jaką Sinner był w stanie skutecznie odwołać się od tymczasowego zawieszenia. Został zawieszony 4 kwietnia, a już 5 kara została uchylona po skutecznej argumentacji Włocha. Oś czasu Świątek wygląda następująco: zawieszenie 12 września, apelacja złożona 22 września, a uchylenie zawieszenia - 4 października" - pisze dziennikarz "Daily Mail".
Podkreśla on, iż Świątek znalazła się w absurdalnej sytuacji, bo musiała po prostu kłamać.
"Przez cały okres 22-dniowego zawieszenia sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami, co postawiło Świątek w absurdalnej sytuacji, w której musiała skutecznie kłamać o powodach, dla których nie brała udziału w turniejach. Jako powody podawano „powody osobiste", „zmęczenie" i „zmianę trenera". Kiedy Świątek wróciła do touru w grudniu, pokazała dzielną twarz, ale na korcie nie wszystko było w porządku. Jej zwykle stoickie zachowanie zostało zniszczone, a najbardziej znanym przykładem było jej wściekłe uderzenie piłki, które prawie trafiło w chłopca do podawania piłek". Cały czas była bardzo zdenerwowana - czytamy.


"Gdzie w tym wszystkim jest psycholog Daria Abramowicz"
Matthew Lambwell zadaje też pytanie, gdzie w tym wszystkim jest psycholog Igi Świątek - Daria Abramowicz. Według niego teraz ona nie jest najlepszą osobą, by pomóc pięciokrotnej triumfatorce turniejów wielkoszlemowych.
"Mówiąc o wsparciu zespołu, gdzie w tym wszystkim jest psycholog Daria Abramowicz? 37-latka jest członkiem zespołu, odkąd Świątek miała 17 lat. Podróżuje cały czas ze Świątek i siedzi w jej boksie - to niezwykle nietypowe dla psychologa. Ich relacja jest o wiele bardziej podobna do relacji przyjaciółek niż psychologa i pacjenta, a biorąc pod uwagę ten fakt, czy ona naprawdę jest najlepszą osobą, aby pomóc teraz Świątek?" - pisze Lambwell.
Zobacz: Wilander wydał werdykt ws. Świątek i Roland Garros. "Naprawdę tak myślę"
Daje też rozwiązanie dla polskiej tenisistki.


"Jeśli Świątek chce wydostać się z tego dołka, powinna poważnie rozważyć rozmowę z naprawdę niezależnym psychologiem sportowym, kimś, kto ma dystans, aby adekwatnie ocenić, co będzie dalej. Świątek wygrała trzy ostatnie French Open. jeżeli kiedykolwiek jej umysł i gra mogłyby wrócić do punktu skupienia, to właśnie tutaj, ale ona sama nie wydaje się przekonana, mówiąc, iż głupio byłoby oczekiwać wiele w Paryżu".


W Rolandzie Garrosie na razie rozgrywane są kwalifikacje. Turniej główny ruszy w niedzielę, 25 maja.
Idź do oryginalnego materiału