Analizowali ewidentne uderzenie, nie nałożyli kary. "Nie można naprawiać błędu popełniem kolejnego"

4 godzin temu
Nie milkną echa wydarzeń 4. minuty spotkania pomiędzy JKH GKS-em Jastrzębie a GKS-em Tychy. Trafiony w twarz kijem Samuel
Petráš uskarżając się na problemy w widzeniem trafił do szpitala, a arbitrzy choć analizowali materiał na którym ewidentnie było widać moment uderzenia kijem nie nałożyli żadnego wykluczenia. Jak się okazuje arbitrzy nie każde uchybienie z lodowej tafli mogą wyprostować analizą materiału wideo, co w materiałach szkoleniowych wskazywał właśnie rozjemca piątkowego spotkania - Bartosz Kaczmarek.
Idź do oryginalnego materiału