Analizowali ewidentne uderzenie kijem. Nie nałożyli kary. "Nie można naprawiać błędu popełnieniem kolejnego"

5 godzin temu
Nie milkną echa wydarzeń 4. minuty spotkania pomiędzy JKH GKS-em Jastrzębie a GKS-em Tychy. Trafiony w twarz kijem Samuel Petráš, uskarżając się na problemy w widzeniem, trafił do szpitala, a arbitrzy, choć analizowali materiał, na którym ewidentnie było widać moment uderzenia kijem, nie nałożyli żadnego wykluczenia. Jak się okazuje, arbitrzy nie każde uchybienie z lodowej tafli mogą wyprostować analizą materiału wideo, co w materiałach szkoleniowych wskazywał właśnie rozjemca piątkowego spotkania — Bartosz Kaczmarek. ]]>
Idź do oryginalnego materiału