
Magomed Ankalaev i Alex Pereira dopełnili ostatniego obowiązku przed sobotnim rewanżem na gali UFC 320, spotykając się twarzą w twarz podczas oficjalnej ceremonii ważenia.
Obecny mistrz wagi półciężkiej, Ankalaev (21-1-1 MMA, 12-1-1 UFC) spróbuje udowodnić, iż jego zwycięstwo nie było przypadkiem, gdy w marcu na gali UFC 313 odebrał pas Pereirze (12-3 MMA, 9-2 UFC) po jednogłośnej decyzji sędziów. Teraz obaj ponownie zmierzą się w walce wieczoru w T-Mobile Arena.
Obaj zawodnicy przez cały tydzień zachowywali pełen profesjonalizm. W piątkowy poranek bez problemu wypełnili limit wagowy, a po południu dostali ostatnią okazję, by spojrzeć sobie w oczy podczas oficjalnego face-offu. Ankalaev emanował skupieniem, natomiast Pereira – jak zawsze – pojawił się w tradycyjnym, rdzennym malowaniu i nakryciu głowy, emanując intensywną energią.
- ZOBACZ TAKŻE: UFC 320 – wyniki ważenia. Jakub Wikłacz w limicie przed debiutem w UFC [WIDEO]
Anakalaev i Pereira ostatni raz twarzą w twarz przed rewanżem na UFC 320
Ostatni staredown między aktualnym mistrzem wagi półciężkiej i byłym mistrzem tej dywizji wagowej do sprawdzenia poniżej:
ALL READY FOR THE REMATCH 🏆@AnkalaevM vs @AlexPereiraUFC
[ #UFC320 | LIVE TOMORROW 10pmET on @ESPN PPV ] pic.twitter.com/67uM5OdpbI
"He can't hide anymore!" 👀@AlexPereiraUFC is ready for tomorrow night!
[ #UFC320 | LIVE 10pmET on @ESPN PPV ] pic.twitter.com/ILj69q9If1
These two aren't done yet 👀@AnkalaevM is ready to keep his belt in the main event!
[ #UFC320 | LIVE TOMORROW 10pmET on @ESPN PPV ] pic.twitter.com/qgFNfTvjiW
Na gali UFC 320 dojdzie do wielkiego rewanżu, w którym mistrz wagi półciężkiej Magomed Ankalaev ponownie zmierzy się z Alexem Pereirą. Ich pierwsze starcie zakończyło się jednogłośną decyzją sędziów na korzyść Rosjanina, co wzbudziło sporo emocji i dyskusji w świecie MMA. Teraz obaj zawodnicy mają coś do udowodnienia – Ankalaev chce potwierdzić swoją dominację, a Pereira pragnie odzyskać pas i zamknąć usta krytykom.
To zestawienie gwarantuje ogromne emocje, bo Ankalaev słynie z technicznej precyzji i kontroli w oktagonie, podczas gdy Pereira jest niebezpiecznym strikerem, który potrafi skończyć walkę jednym ciosem. Dodatkowym smaczkiem jest intensywna rywalizacja charakterów – chłodna koncentracja mistrza kontra żywiołowa energia Brazylijczyka.
T-Mobile Arena stanie się areną, na której rozstrzygnie się, czy mistrzostwo pozostanie w rękach Ankalaeva czy wróci do Pereiry. Kibice mogą być pewni, iż czeka ich widowisko na najwyższym poziomie, w którym każdy moment może przesądzić o losach pasa.