Ależ zjazd polskiego talentu. Obserwowała go Barcelona, jest na wylocie

6 godzin temu
Zdecydowanie nie tak miała wyglądać kariera Aleksandra Buksy. 22-latek w 2021 roku opuszczał Ekstraklasę, żeby kilka lat później być niechcianym przez jeden z polskich klubów. Kariera młodszego brata Adama Buksy znalazła się na rozstaju przed kolejnym sezonem.
Debiut w ekstraklasie w wieku 16 lat, doniesienia o zainteresowaniu ze strony największych klubów, z samą FC Barceloną na czele, a następnie w wieku 18 lat transfer do Genoi, czyli klubu występującego na co dzień w Serie A. Tak wyglądała w 2021 roku rzeczywistość Aleksandra Buksy. To zwiastowało, iż przed Polakiem będzie piękna kariera, a Robert Lewandowski będzie miał godnego następcę. On sam jeszcze w 2019 roku stąpał twardo po ziemi. - To jest sztuczne pompowanie balonika, wolę pracę w ciszy. To nie jest mi potrzebne, traktuję to tylko jako ciekawostkę - mówił jesienią tamtego roku "Gazecie Krakowskiej" o przenosinach zagranicę.


REKLAMA


Zobacz wideo Kobiety chcą zarabiać tyle samo co mężczyźni? Moura Pietrzak: Potrzebujemy dobrego wynagrodzenia, by móc po prostu grać


Aleksander Buksa - od transferu do Włoch, do bycia niechcianym w Górniku Zabrze
Niestety, jak to często bywało i bywa w przypadkach polskich talentów, tak i w przypadku Aleksandra Buksy nastąpiła brutalna weryfikacja. W barwach Genoi rozegrał w sumie zaledwie cztery spotkania, a po drodze był wypożyczany do dwóch belgijskich klubów - OH Leuven i Standardu Liege, gdzie grał jedynie w drużynach młodzieżowych. Sezon 2023/2024 spędził w austriackim WSG Tirol. Efekt? 31 występów, trzy bramki i dwie asysty.
Zobacz też: Oto nowy selekcjoner reprezentacji Polski? "Wszystko pod kontrolą"
Ostatecznie latem 2024 roku Aleksander Buksa dołączył do Górnika Zabrze, z którym podpisał trzyletni kontrakt. Czy odnalazł się w drużynie Jana Urbana? O ile na początku sezonu grywał w podstawowym składzie, o tyle z czasem był wyłącznie rezerwowym, który choćby momentami nie łapał się do kadry meczowej. W sumie uzbierał w barwach nowego klubu 24 występy, w których zaledwie raz wpisał się na listę strzelców. Rozczarowanie? Mało powiedziane.


A więc uporządkujmy sytuację - latem 2021 roku Aleksander Buksa opuszczał Polskę z łatką bardzo utalentowanego napastnika, który zaledwie trzy lata później wrócił do Ekstraklasy i w niej przepadł. I to tak, iż Górnik Zabrze w niedzielę poinformował wprost, iż piłkarz może sobie szukać nowego klubu.


Czy to jednak oznacza, iż 22-latek nie wyjdzie z tego dołka? Oczywiście, iż nie. Ciągle jest młody i nieprzypadkowo zaliczył też aż 43 występy w młodzieżowych kadrach od U-15 do U-21, w których zdobył 10 bramek.
Idź do oryginalnego materiału