Iga Świątek zanotowała najlepszy wynik w karierze na kortach Wimbledonu, awansując do półfinału. W ćwierćfinale wygrała z Ludmiłą Samsonową w dwóch setach 6:2, 7:5. Trzeba przyznać, iż tegoroczny występ jest jej najlepszym ze wszystkich na słynnych trawiastych kortach. Sama nie ukrywa, iż wreszcie czuje się pewna siebie na trawie, coraz lepiej się na niej porusza.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!
Wpadka na Wimbledonie przy meczu Świątek
Poprawa gry na trawie to był jeden z celów jej współpracy z Wimem Fissettem. Belg ma szerokie spojrzenie na tenis i doskonale wiedział, co należało poprawić w grze polskiej tenisistki. Oczywiście jest obecny na meczach Świątek, razem z resztą sztabu. Mimo tego, iż wielkoszlemowy turniej trwa już 1,5 tygodnia, to organizatorzy i realizatorzy wciąż nie zdążyli zapamiętać, jak wygląda.
Na początku transmisji meczu Świątek - Ludmiła Samsonowa kamera zrobiła zbliżenie na jednego z tenisowych trenerów. Realizatorzy pomyśleli, iż to Fissette, więc podpisali osobę nazwiskiem Belga. Szkopuł w tym, iż to nie był Wim Fissette, a trener Samsonowej, Danilo Pizzorno. Włoch współpracował w przeszłości m.in. z Jannikiem Sinnerem, Milosem Raoniciem i Jasmine Paolini.
Zobacz też: Cała Europa zobaczyła, co zrobiły Polki po odpadnięciu z Euro
Wpadkę od razu wychwycono, pojawiły się żarty w sieci. "Trochę się chłop zestarzał od przedwczoraj" - żartował Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.
"Wim Fissette w nowym wydaniu" - to z kolei żartobliwy komentarz Agnieszki Niedziałek, dziennikarki Sport.pl.
Wim Fissette jest trenerem Igi Świątek od października 2024 r. Zastąpił na tym stanowisku Tomasza Wiktorowskiego, z którym Polka zakończyła współpracę krótko po US Open. Belg jest pierwszym zagranicznym trenerem, z którym Świątek współpracuje.