Justyna Święty-Ersetic zajęła drugie miejsce w swoim półfinałowym biegu na 400 metrów i pewnie awansowała do finału. Nasza mistrzyni i wicemistrzyni olimpijska z 2021 roku (ze sztafet 4x400 m - mieszanej oraz klasycznej) potwierdziła na ME w Apeldoorn, iż w tym roku jest w wysokiej formie. Niedawno pokonała choćby Natalię Bukowiecką (brązową medalistkę olimpijską z Paryża) w halowych mistrzostwach Polski.
REKLAMA
Zobacz wideo Justyna Święty-Ersetic halową mistrzynią Polski. "Chcę osiągać jak najwięcej"
Święty-Ersetic to 32-latka, która największe sukcesy – wspomniane medale olimpijskie – osiągnęła w 2021 roku. Najszybsza w karierze była:
na stadionie w 2018 roku, gdy zdobywała mistrzostwo Europy indywidualnie i w sztafecie
w hali w 2022 roku, gdy była m.in. brązową medalistą halowych MŚ w sztafecie
Krótko mówiąc, wydawało się, iż czasy świetności Święty-Ersetic ma już za sobą. Jej awans do finału halowych ME w Apeldoorn to miła niespodzianka. A komentując walkę zawodniczki o sprawienie tej niespodzianki, Przemysław Babiarz emocjonował się tak bardzo, iż pomylił ją z jeszcze większą postacią naszego sportu, z dwukrotną mistrzynią olimpijską w biegach narciarskich, Justyną Kowalczyk.
- Ucieka Klaver, ucieka Vondrova, Justyna Kowalczyk… Przepraszam, Justyna Święty-Ersetic, też komuś ucieka – mówił Babiarz na samym początku biegu, opowiadając to, co widzieliśmy na ekranach chwilę po wyjściu zawodniczek z bloków startowych.
Świetny bieg Justyny Święty-Ersetic z również świetnym komentarzem Babiarza i Chmary oraz z zabawną wpadką komentatora można zobaczyć tu:
Finał biegu pań na 400 metrów zaplanowano na sobotę.