Kamil Grosicki jest czołową postacią Pogoni Szczecin. W tym sezonie, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, zanotował 20 występów. Strzelił siedem goli i zaliczył cztery asysty. "Grosik" wciąż potrafi swojej drużynie dawać sporo dobrego, ale wydaje się, iż w ostatnim czasie nie ma najlepszych relacji z Alexem Haditaghim, właścicielem Pogoni. Wszystko przez trudne negocjacje na temat nowego kontraktu. Obecna umowa 37-latka z Portowcami wygasa w czerwcu przyszłego roku.
REKLAMA
Zobacz wideo Piłkarze Legii balują po przegranych meczach? Kosecki: Po remisie z Lechią piłkarze bawili się w klubie
Haditaghi wyłożył kawę na ławę
Wokół negocjacji na linii Pogoń - Grosicki pojawiło się sporo spekulacji, więc Haditaghi otwarcie napisał na platformie X, jak wygląda sytuacja.
"Nie podoba mi się, iż Kamil, jego agenci, przyjaciele i ludzie wokół niego negocjują na forum publicznym. Nie podoba mi się, iż prywatne rozmowy i spotkania są upubliczniane. A teraz fakty, nie opinie" - podkreślił właściciel Pogoni, ujawniając jednocześnie, iż klub zaoferował Grosickiemu identyczną pensję. Mowa o kwocie w wysokości 160 tys. złotych miesięcznie, roczny kontrakt z opcją przedłużenia, jeżeli zawodnik wystąpi w 75 proc. meczów przez co najmniej 30 minut.
"Dodatkowo dodaliśmy premie za osiągnięcia drużynowe i indywidualne. To uczciwa i hojna oferta" - skwitował.
Tymczasem Grosicki miał zażądać dwuletniej umowy ze znaczną podwyżką pensji, do poziomu 250 tys. złotych miesięcznie oraz premią za podpis w wysokości dwóch milionów złotych. Łącznie daje to około 8 mln złotych na przestrzeni dwóch lat. Haditaghi od razu podkreślił, iż nie zgodzi się na taki kontrakt.
Widzew czai się na Grosickiego. Oto szczegóły
Grosicki dawał w przeszłości do zrozumienia, iż chciałby zakończyć karierę w Pogoni, ale nie można w obecnej sytuacji wykluczyć transferu do innego klubu. Potężnym budżetem dysponuje Widzew Łódź, który chętnie widziałby w swoich szeregach 100-krotnego reprezentanta Polski.
- W kontekście sprowadzenia kolejnego skrzydłowego on jest dla klubu numerem 1. Widzew jest gotowy zaproponować mu dobry kontrakt, bo cały czas widzi w nim wartościowego piłkarza - przekazał redaktor naczelny Meczyki.pl Tomasz Włodarczyk.
Czytaj także: Tak Włosi ocenili Ziółkowskiego po hicie z Juventusem. Dominuje jedno słowo
- Jak na razie klub z Łodzi nic nie proponował "Grosikowi". Jest nim zainteresowany, ale czeka na rozwój wydarzeń między Pogonią a zawodnikiem. Widzew nie chce jednak płacić Pogoni, biorąc pod uwagę fakt, iż piłkarz ma tylko półroczny kontrakt. o ile jednak nie uda się go ściągnąć, to alternatywą jest Przemysław Płacheta - dodał.

2 godzin temu












