Bartosz Kurek odetchnął z ulgą w Japonii. Jego Tokyo Great Bears wrócili na dobre tory po dwóch porażkach z rzędu. Ekipa ze stolicy Kraju Kwitnącej Wiśni tym razem zaliczyła udany wyjazd do Hiroszimy. Polak wraz z kolegami pokonał gospodarzy zarówno w sobotę, jak i w niedzielę. Nie byłoby korzystnych rezultatów, gdyby nie nasz atakujący, który w obu potyczkach zdobył prawie 50 punktów. Popisy doświadczonego gracza zauważyła choćby FIVB. Jeszcze przed dzisiejszym meczem nazwisko 37-latka pojawiło się w komunikacie.