Ależ transfer Śląska Wrocław! To król strzelców zagranicznej ligi

3 godzin temu
Zdjęcie: fot. Screen: https://x.com/SlaskWroclawPl fot. Lukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl


Długo wyczekiwany przez kibiców Śląska Wrocław transfer wreszcie stał się rzeczywistością. Wicemistrz Polski potwierdził krążące od niedawna plotki i oficjalnie ogłosił przyjście nowego napastnika. Jest nim Assad Al Hamlawi, szwedzki piłkarz pochodzenia palestyńskiego. Przybywa on na Dolny Śląsk z drugiej ligi szwedzkiej, której niedawno został królem strzelców.
Przed Śląskiem Wrocław bardzo trudna wiosenna walka o utrzymanie. Wicemistrzowie Polski jesienią spisywali się wręcz katastrofalnie, wygrywając tylko jeden z osiemnastu meczów. Na koncie mają 10 punktów i aż osiem "oczek" straty do bezpiecznej pozycji. Po długich poszukiwaniach i wielu odmowach klub znalazł wreszcie trenera w postaci Ante Simundzy, jednego z najbardziej szanowanych szkoleniowców na Słowenii. Potrzebne są jednak także wzmocnienia składu, a te wreszcie zaczynają się pojawiać.

REKLAMA







Zobacz wideo



Exposito nie zostawił dziury, tylko wielki krater
Lista problemów Śląska jest długa jak przepływająca przez Wrocław rzeka Odra, ale jednym z najpoważniejszych był brak skutecznego napastnika. To właśnie napastnik, a mianowicie Erik Exposito, poprowadził klub do sensacyjnego wicemistrzostwa kraju, ale po jego odejściu kibice nie doczekali się godnego zastępstwa. Sebastian Musiolik strzelił trzy gole w lidze, Jakub Świerczok jednego, zaś Junior Eyamba okazał się takim nieporozumieniem, iż Śląsk rozwiązał z nim umowę po pół roku. Fani WKS-u wręcz krzyczeli o wzmocnienie na tej pozycji i wreszcie się doczekali.


Śląsk sprowadził lek na ofensywne bolączki? Zeszły sezon świetny
Wrocławski klub oficjalnie potwierdził przyjście Assada Al Hamlawiego. To 24-letni Szwed, którego ojciec pochodzi z Palestyny. Ma na koncie występy w szwedzkiej ekstraklasie Allsveskan. Konkretnie 29 w barwach Helsingborgs oraz Varbergs BolS, dla których łącznie strzelił trzy gole. O wiele lepiej poszło mu na zapleczu, czyli w lidze Superettan. W zakończonym niedawno sezonie 2024 (Szwecja gra systemem wiosna-jesień) do siatki trafiał 14 razy, co dało mu koronę króla strzelców rozgrywek, mimo iż jego IK Oddevold nie należało do ligowej czołówki (12. miejsce).





Teraz czeka go próba sił w Ekstraklasie i trudna walka o utrzymanie ze Śląskiem. Konto "Szwedzka Piłka" na portalu X specjalizujące się w tamtejszym futbolu opisuje go jako zawodnika "niebojącego się strzałów z dystansu, pracowitego i świetnie grającego głową". Czy potwierdzi to w Polsce? Dla Śląska lepiej, żeby tak było. Podpisał kontrakt do czerwca 2027 roku. To drugie zimowe wzmocnienie wrocławian po hiszpańskim lewym obrońcy Marcu Llinaresie, który też przybył ze Szwecji (ekstraklasowe Hammarby).
Idź do oryginalnego materiału