Legia Warszawa rywalizuje w tej chwili na trzech frontach. W ekstraklasie zajmuje czwartą lokatę i wciąż liczy się w walce o mistrzostwo. Podobnie zresztą jak i w Lidze Konferencji Europy. Tam kilkukrotnie sprawiła już sensację, m.in. pokonując 1:0 Real Betis, i bezpośrednio awansowała do 1/8 finału. Wciąż gra też w Pucharze Polski - przed nią ćwierćfinał.
REKLAMA
Zobacz wideo "To jest bandytyzm. Przerażające". Dosadne opinie o zachowaniu Podolskiego
Nic więc dziwnego, iż klub pracuje nad wzmocnieniami tej zimy. Nie zamierza odpuszczać żadnych rozgrywek, a walczyć jak równy z równym. A do tego potrzebne są transfery. Jak na razie stołeczny zespół żadnego nie dokonał, ale już niedługo może się to zmienić. Legia robi kolejne podchody pod utalentowanego napastnika.
Legia Warszawa chce ściągnąć gwiazdę Cracovii. Jeden problem. Krakowianie mówią wprost
Mowa o Benjaminie Kallmanie. To piłkarz Cracovii, który dość mocno przyczynił się do utrzymania drużyny w poprzednim sezonie. Zdobył dziewięć goli i siedem asyst i był wyróżniającym się napastnikiem ekstraklasy. Nie inaczej jest w tym roku, bo zdobył już 11 goli i siedem asyst w najwyższej lidze w Polsce.
Wzbudził zainteresowanie Legii i to kolejny raz. Już latem warszawianie słali ofertę za ofertą do Cracovii, ale ta je odrzucała. Dziennikarze donosili, iż krakowska ekipa postawiła mocno zaporową cenę. Ale miała do tego prawo, bo kontrakt Fina wygasa z końcem czerwca 2025, więc mieli jeszcze czas, by go sprzedać.
Teraz tego czasu jest już coraz mniej, z czego też sprawę zdaje sobie Legia. I jak informuje Sebastian Staszewski, trzecia drużyna minionego sezonu znów zaczęła walczyć o Kallmana. "Legia Warszawa wciąż próbuje pozyskać Benjamina Kallmana!! Napastnik jest zainteresowany grą w stolicy, chociaż wcześniej zamierzał wyjechać z Ekstraklasy" - pisał na X. Co więc może pójść nie tak? "Cracovia oczekuje jednak około 1,5 mln euro, a to kwota zaporowa" - dodał dziennikarz, informując jednocześnie, iż "rozmowy wciąż trwają".
Zobacz też: Historyczna decyzja ws. Yamala. Teraz już nie ma odwrotu.
Wielkie nadzieje w Warszawie. Sam prezes się zaangażował
Nieco więcej informacji Staszewski przekazał też na kanale Meczyki.pl na YouTubie, gdzie poinformował, iż determinacja, by sprowadzić Fina do Legii, jest dość spora. - W Warszawie zależy im tak bardzo, iż choćby Dariusz Mioduski miał się włączyć w całą sprawę - podkreślał.
O tym, czy ostatecznie Kallman trafi do Legii, przekonamy się w najbliższych tygodniach. Jedno jest pewne, warszawianie muszą dokonać transferów, jeżeli chcą liczyć się w walce o trofea. Tym bardziej iż rywale dość mocno się zbroją i także szykują hitowe transfery. Sam Lech Poznań, lider ekstraklasy, dokonał już dwóch wzmocnień.
Do rywalizacji w lidze Legia wróci 2 lutego. Wtedy to zmierzy się z Koroną Kielce. Mecz zaplanowano na 17:30. Wcześniej rozegra trzy sparingi - z Piastem Gliwice, Stalą Mielec i Górnikiem Łęczna.