Ależ sensacja w US Open! Gwiazda pokonana, była na drodze Świątek

3 godzin temu
Kolejna sensacja w US Open stała się faktem! Chociaż na nowojorskich kortach rozgrywane są ciągle mecze pierwszej rundy, to poza turniejem znalazła się Elina Switolina. Ukrainka była murowaną faworytką, a okazała się bezradna w starciu z 97. rakietą świata. To ważne wieści dla Igi Świątek.
W rywalizacji pań w US Open już w pierwszej rundzie byliśmy świadkami gigantycznej sensacji, gdy mistrzyni Australian Open Madison Keys (6. WTA) po ponad trzech godzinach walki przegrała 7:6(10), 6:7(3), 5:7 z Meksykanką Renatą Zarazuą (82. WTA).


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem


Elina Switolina poza US Open! Do trzech razy sztuka
Do kolejnej sensacji doszło w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu w meczu Eliny Switoliny (15. WTA) z Anną Bondar (97. WTA). Ciekawostka dotycząca tej rywalizacji jest taka, iż obie panie grały ze sobą w tym roku już dwukrotnie w poprzednich turniejach wielkoszlemowych na początkowych etapach. W drugiej rundzie Roland Garros Switolina wygrała 7:6(4), 7:5, a w pierwszej Wimbledonu 6:3, 6:1. Ukrainka była więc zdecydowaną faworytką meczu z Bondar na nowojorskich kortach.
Zobacz też: Majchrzak prowadził 6:1, 6:4, 4:2 i nagły zwrot! Wielkie emocje w US Open
Węgierka jednak uznała, iż do trzech razy sztuka i widocznie nie wracała pamięcią do poprzednich meczów ze Switoliną. W pierwszym secie obroniła pięć break pointów przy wyniku 1:2 i wygrała w sumie pięć gemów z rzędu! Bondar grała z dużym poświęceniem, biegała po całym korcie i po jej stronie nie było łatwo oddanych piłek. Efekt? Set wygrany 6:2 w 48 minut.


Drugi sezon 97. rakieta świata rozpoczęła od przełamania i po chwili prowadziła już 5:1! Tylko katastrofa mogła jej odebrać wygraną. Wtedy jednak przebudziła się półfinalistka US Open z 2019 roku. Switolina wygrała trzy kolejne gemy z rzędu i postawiła rywalkę pod ścianą. Bondar serwowała na mecz, ale na pewno czuła wtedy presję, żeby nie wypuścić wygranej. I poradziła sobie z tym wyśmienicie, doprowadzając do pierwszej piłki meczowej, którą od razu wykorzystała! Sensacja stała się faktem i to Węgierka, a nie Ukrainka awansowała po 101 minutach gry do drugiej rundy US Open, w której zmierzy się z Marią Sakkari (64. WTA).
To też o tyle ważne, iż Ukrainka była w drabince Igi Świątek (2. WTA), z którą mogła zmierzyć się w potencjalnym ćwierćfinale.
Anna Bondar - Elina Switolina 6:2, 6:4
Idź do oryginalnego materiału