W ostatnich dwóch kolejkach Ligi Mistrzów Barcelona mierzyła się z nieco mniej prestiżowymi rywalami spoza lig Top 5. Jednak o ile Olympiakos Pireus zgodnie z przewidywaniami rozbili 6:1, tak już belgijskiego Club Brugge nie udało im się pokonać (3:3). Siedem punktów po czterech kolejkach to niezły wynik, choć w tabeli Katalończycy są na razie na 11. miejscu. Czyli gdyby faza ligowa skończyła się dziś, musieliby grać baraż o awans do 1/8 finału. Dlatego właśnie mecz z Chelsea będzie dla nich bardzo istotny.
REKLAMA
Zobacz wideo Natalia Maliszewska po niebezpiecznym wypadku na torze w Gdańsku: Nie wiem, czy chcę to oglądać
Flick i Lewandowski wiedzą jak poskromić Chelsea. Pamiętny dwumecz, który trwał... pół roku
Londyńczycy też mają siedem punktów i w poprzedniej kolejce także przytrafił im się remis, który teoretycznie nie powinien, bo nie dali rady pokonać Karabachu Agdam (2:2). Obie drużyny potrzebują więc mocno zwycięstwa. W Lidze Mistrzów Barcelona oraz Chelsea mierzyły się wielokrotnie i jest to rywalizacja wyrównana. Jedni i drudzy wygrywali po cztery razy, a sześciokrotnie był remis. Ich ostatnie starcie to marzec 2018 roku, gdy w 1/8 finału Barcelona wyrzuciła Anglików (1:1 i 3:0). Z kolei dziennik "Mundo Deportivo" postanowił przypomnieć, iż doświadczenie w pokonywaniu Chelsea w LM mają Robert Lewandowski oraz Hansi Flick.
Było to w okresie 2019/20, gdy panowie byli w Bayernie Monachium. Niemiecki klub spotkał się z Chelsea w 1/8 finału i wręcz wgniótł ją w dwumeczu w murawę, wygrywając 4:1 u siebie oraz 3:0 na Stamford Bridge. Dodajmy, iż tenże dwumecz trwał... prawie pół roku. Pierwsze spotkanie w Anglii rozegrany 25 lutego 2020 roku. Przed rewanżem na świecie wybuchła pandemia koronawirusa i drugie starcie rozegrano dopiero 8 sierpnia przy pustych trybunach.
Lewandowski był u szczytu formy. Chelsea mogła się jedynie załamać
Jednak to nijak nie powstrzymało Roberta Lewandowskiego przed totalnym rozszarpaniem Chelsea w obu meczach. Polak najpierw strzelił gola i zaliczył dwie asysty na Stamford Bridge (3:0), a potem w rewanżu zanotował podwójny dublet, bo zarówno goli, jak i asyst (4:1). Nie było w tamtej rywalizacji trafienia dla Bayernu, z którym Lewandowski nie miałby nic wspólnego. Zresztą chwilę później przekonała się o tym sama Barcelona. - Pokonując Chelsea, Bayern wywalczył bilet do ćwierćfinału. W nim Lewandowski uczestniczył i strzelił kolejnego gola w zwycięstwie 8:2 z Barceloną - pisze "Mundo Deportivo". Bayern wygrał potem całe rozgrywki.
Hiszpanie postanowili sprawdzić też innych zawodników obecnej Barcelony. Wojciech Szczęsny ma z Chelsea niekorzystny bilans 2-2-4 jako piłkarz Arsenalu. Ferran Torres w barwach Manchesteru City grał z nią trzy razy i nigdy nie wygrał (dwie porażki i remis), nie trafiając do siatki w żadnym ze spotkań. Lepiej wygląda to u Marcusa Rashforda. On przez lata w Premier League grał z Chelsea aż 21 razy i ma bilans siedmiu zwycięstw, ośmiu remisów oraz sześciu porażek. Sześć to także liczba jego goli przeciwko "The Blues". Mecz Chelsea - Barcelona rozpocznie się we wtorek 25 listopada o 21:00.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU.

1 godzina temu
















