Ależ awantura potencjalnych rywalek Świątek przy siatce! "Pie***l się"

3 tygodni temu
Do niecodziennych scen doszło tuż po zakończeniu niedzielnego meczu I rundy turnieju w Bad Homburgu. Maria Sakkari pokonała Julię Putincewą 7:5, 7:6 (6), a tuż po meczu doszło między nimi do niemałej sprzeczki. Choć pierwotnie oddały sobie szacunek, to potem wywiązała się sprzeczka, która została zakończona brutalnymi słowami. "Pie***l się" - powiedziała Kazaszka do przeciwniczki.
Iga Świątek robiła, co mogła, by po raz piąty zwyciężyć ostatnio Roland Garros. Po rozczarowujących zawodach w Madrycie oraz Rzymie chciała udowodnić fanom, iż wciąż jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie. I choć było blisko zwycięstwa, to ostatecznie odpadła w półfinale po porażce z Aryną Sabalenką. Polka miała parę tygodni, by przemyśleć, co poszło nie tak. Przed rozpoczęciem Wimbledonu wystąpi jeszcze w turnieju w Bad Homburgu. Zanim rozegra pierwszy mecz, na korcie pojawiły się już niektóre rywalki.


REKLAMA


Zobacz wideo Marcin Gortat odpowiada na zaczepki Mameda Chalidowa! "On jest mistrzem"


Sceny po meczu potencjalnych rywalek Świątek. "Pie***l się"
Maria Sakkari trafiła w pierwszej rundzie rywalizacji na Julię Putincewą. Na papierze było to bardzo wyrównane spotkanie, zwłaszcza iż obie zawodniczki spisują się ostatnio zdecydowanie poniżej oczekiwań. 29-latka ostatecznie zwyciężyła 7:5, 7:6 (6), choć w decydującym o wyniku tie-breaku popełniła sporo błędów.
Mimo to zanotowała trzecią wygraną z rzędu przeciwko Kazaszce. Nie ma co się dziwić, iż przegrana nie była zadowolona po meczu, czemu dała wyraz. I choć pod siatką obie tenisistki podziękowały sobie za grę, to po chwili atmosfera stała się gęsta. Wywiązała się niemała kłótnia, podczas której Sakkari zaczęła choćby grozić palcem przeciwniczce. Ta nie pozostała dłużna i w pewnym momencie wypaliła. - F**k yourself - co oznacza wulgarne: "pie***l się".


Greczynka była wściekła. "Nikt cię tu nie lubi" - powiedziała, wskazując na zasiadających na trybunach kibiców. Następnie, po tym, jak gwizdy pożegnały Kazaszkę, przyłożyła palec do ust, pokazując znany dobrze gest "uciszenia". Dziennikarz Giovanni Pelazzo krótko podsumował cały incydent.
"Spokojna końcówka meczu" - napisał na portalu X. Podobną reakcją podzielił się użytkownik Pavvy G. "O mój Boże, sceny pod koniec spotkania. Sakkari nie zdzierżyła wybryków rywalki. Nie zadzieraj z Marią Sakkari" - podsumował.


Dzięki tej wygranej Greczynka awansowała do kolejnego etapu. Jej rywalką będzie teraz zwyciężczyni zestawienia między Belindą Bencic a Jekateriną Aleksandrową. Gdyby udało się znów wygrać, to w ćwierćfinale może trafić na Igę Świątek.
Idź do oryginalnego materiału