Ależ afera po tym, co zrobił piłkarz Liverpoolu. Wystarczyły te cztery słowa

4 godzin temu
W meczu z Tottenhamem Cody Gakpo skopiował legendarną cieszynkę Kaki. Jak się okazuje, mógł za to słono zapłacić. Brytyjscy dziennikarze powołali się na przepis FA, który jasno zabrania takich rzeczy. Czy czeka go za to kara? "Cała sprawa przypomina burzę w szklance wody" - piszą zagraniczni dziennikarze.
Na cztery kolejki przed końcem Premier League Liverpool zapewnił sobie mistrzostwo Anglii. Dla tego klubu to 20. w historii tytuł i pierwszy od pięciu lat. W meczu 34. kolejki podopieczni Arne Slota pokonali Tottenham 5:1. Jedno z trafień zanotował Cody Gakpo. "Holender sprytnie uderzył w polu karnym, wykorzystał tłok i fakt, iż bramkarz był zasłonięty. Kozłująca piłka była nie do obrony dla Guglielmo Vicario" - relacjonował Marcin Jaz na łamach Sport.pl.


REKLAMA


Zobacz wideo To jest kandydat numer jeden do Złotej Piłki! Żelazny: Przebił Leo Messiego


Problemy gwiazdy Liverpoolu po słynnej cieszynce
Po tym trafieniu zawodnik Liverpoolu w euforii zdjął trykot, pod którym miał inną koszulkę z napisem "I belong to Jesus" ("Należę do Jezusa"). Serwis Goal.com od razu zauważył, iż Gakpo "skopiował" kultową cieszynkę Ricardo Kaki z finału Ligi Mistrzów w 2007 roku, w którym AC Milan mierzył się przeciwko Liverpoolowi.


Jak się okazuje, Holender może mieć przez to spore problemy. Według doniesień zagranicznych mediów Angielska Federacja Piłkarska (FA) miała porozmawiać z zawodnikiem Liverpoolu na temat napisu na koszulce.


"The Telegraph", na który powołuje się profil "Anfield Watch" w serwisie X podawał, iż "Gakpo może zostać ukarany przez FA za noszenie kamizelki z napisem "Należę do Jezusa" podczas celebrowania gola, ponieważ podręcznik FA zakazuje 'politycznych, religijnych lub osobistych haseł, oświadczeń lub obrazów'" - czytamy.


Media: Piłkarz Liverpoolu uniknie kary
Przypomnijmy, iż Cody Gakpo najpierw zdjął trykot po strzeleniu gola Tottenhamowi, a następnie pozował w niej podczas pomeczowej celebracji. Jak informuje serwis onefootball.com, który powołuje się na Daily Mail - zawodnik uniknie zawieszenia za tę cieszynkę.


"Angielska Federacja Piłkarska prawdopodobnie wyda Gakpo oficjalne ostrzeżenie, przypominając mu o jego obowiązkach wynikających z wyżej wymienionego prawa. Mimo to napastnik Liverpoolu nie poniesie żadnych dalszych konsekwencji" - czytamy.
Brytyjscy dziennikarze piszą, iż władze federacji "wykazały się zdrowym rozsądkiem w stosunku do Gakpo w związku z napisem na jego koszulce - wydanie zakazu z powodu czegoś takiego byłoby po prostu śmieszne - a cała sprawa przypomina burzę w szklance wody" - czytamy.
Zobacz też: Zapomniany reprezentant Polski znowu błysnął! Sensacja
Ponadto przypominają, iż to nie jest pierwszy raz, kiedy piłarz Premier League otrzymał ostrzeżenie w związku z tym przepisem. "Wcześniej udzielono nagany kapitanowi Crystal Palace, Marcowi Guehiemu, za noszenie przez niego w dwóch kolejnych meczach tęczowych opasek z napisami 'Kocham Jezusa' i 'Jezus kocha ciebie'" - przypomnieli.
Idź do oryginalnego materiału