Trzeci konkurs Turnieju Czterech Skoczni, a więc ten na teoretycznie najbardziej nieprzewidywalnej skoczni był dla Polaków szczęśliwy. Pozostało jednak pytanie, czy to kwestia szczęścia, czy może jednak realna poprawa. Pierwszą okazją do sprawdzenia tej kwestii przyszła podczas niedzielnych serii treningowych przed kwalifikacjami w Bischofshofen. W pierwszej z nich najlepszy był Stefan Kraft, a trzecie miejsce zajął Aleksander Zniszczoł. W drugiej serii najlepszym z Polaków był Paweł Wąsek, a Zniszczoł spadł. Tę serię wygrał Jan Hoerl.