Gdy rozpoczynała się tegoroczna edycja rywalizacji na kortach imienia Rolanda Garrosa, wszyscy neutralni kibice oczekiwali, iż finale spotkają się ze sobą Carlos Alcaraz oraz Jannik Sinner. Tak też będzie, światowy numer jeden i numer dwa zapewnili sobie prawo gry o tytuł i chyba ostatecznie zaznaczyli zmianę w historii tenisa. To koniec "Wielkiej Trójki", a rozpoczyna się era Hiszpana i Włocha. W niedzielę o 15:00 pierwszy raz zagrają ze sobą w finale Wielkiego Szlema, a faworyta wskazać piekielnie trudno.