
Alberto Simao, tak jak sporo widzów FAME, odczuwa duży niedosyt po walce z „Taazym”! Chce jak najszybciej stoczyć rewanż, a ten pomimo tego, iż w pierwszej kolejności również wyraził taką chęć, zaczyna kręcić nosem.
Pojedynek Mataczyńskiego z Simao był wisienką na torcie gali FAME 25 w Częstochowie. Zostawił on jednak spory niedosyt, co jest następstwem nieodpowiedzialnego zachowania brata Alberto, Josefa Bratana.
Otóż pod koniec drugiej rundy pojedynku „Taazy” dopuścił się ponownego przewinienia, tym razem uderzając rapera, mówiąc potocznie, z główki. Niemiłosiernie rozjuszyło to Josefa, który w półtorej sekundy znalazł się oktagonie, naruszając nietykalność cielesną do dziś niepokonanego Kamila.
Następstwem jego postawy była dyskwalifikacja Alberto i rzecz jasna tryumf „Taazy’ego”. Zachowanie starszego z braci Simao było jednak jak najbardziej w porządku, co tylko zintensyfikowało żal wywołany przedwczesnym zakończeniem ich wyrównanej batalii.
ZOBACZ TAKŻE: Tuszol po wielkiej wygranej na FAME 25: To był mój ostatni taniec [WIDEO]
Zwycięzca ostatniego turnieju FAME w trakcie programu „Freak Show”, którego był gościem, zadeklarował chęć na rewanż z Mataczyńskim, który do niedawna również był do tego skłonny.
Ostrzymy maczetę na rewanż, mam nadzieję. Taazy nie może tego pasa sobie zawinąć.
Po chwili jednak Alberto dowiedział się o tym, iż Kamil Mataczyński pomimo przybicia się z nim na rewanż, gdy jeszcze znajdowali się w klatce, zmienił narrację, udzielając wywiady. Ten odniósł się do tego następująco:
Przemyślał sobie. Zobaczył te walkę, pewnie doszło do niego, iż pewnie ciężko będzie ten rewanż, chyba biorę ten pas, jak mam i doceniam. (…) I jeszcze jedno powiem, iż o ile Taazy będzie faulował w rewanżu, to ja będę się odgryzał tym razem, więc niech lepiej się przyszykuje na to, żeby grać fair-play, tak jak to gada w wywiadach, iż niby fair-play był, a każdy widział, jak było.
Ciężko przewidzieć, kto byłby zwycięzcą tego pojedynku. Fakty są takie, iż pierwszą rundę wygrał „Taazy”, o czym świadczą karty punktowe z ich walki upublicznione właśnie w trakcie wspomnianej transmisji. Co do drugiej… tu mamy do czynienia ze znakiem zapytania. Co więcej, Kamil podobno miał zostać ukarany utratą punktu za kolejny faul, co stawia sprawę dość jasno. Ostatnia odsłona ich batalii byłaby decydująca.