Akcja w meczu Ekstraklasy stała się viralem. Setki tysięcy wyświetleń

2 godzin temu
Zachwycamy się coraz lepszą sytuacją Polski w rankingu UEFA, rekordowymi wydatkami w okienku transferowym i rosnącym poziomem PKO Ekstraklasy. Ale wciąż zdarzają się momenty i akcje, które wyglądają absurdalnie i kuriozalnie. Jedna z sytuacji z minionego weekendu stała się internetowym viralem. Nagranie widziało grubo ponad pół miliona osób.
Polska ekstraklasa zyskuje rozgłos za granicą, interesują się nią światowe telewizje. Od tego sezonu mogą ją oglądać kibice m.in. w Stanach Zjednoczonych. Nasza liga zdecydowanie się rozwija, pierwszy raz w historii toczy się gra o pięć miejsc w europejskich pucharach. Ale wciąż są sytuacje, które wprawiają w osłupienie.


REKLAMA


Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu


Kuriozalna akcja w ekstraklasie hitem sieci
Spektakularne kiksy, błędne zagrania, pomyłki w kryciu i inne wielkie błędy były nieodłączną częścią PKO Ekstraklasy przez lata. Dziś zdarzają się coraz rzadziej. A jak już są, to stają się internetowym viralem. Tak było w przypadku jednej z akcji podczas meczu Widzewa Łódź z Rakowem Częstochowa.
Zobacz też: W Barcelonie wydali wyrok na Lewandowskiego. Nie mogło być inaczej
Nieoczekiwanym hitem sieci stała się akcja "Medalików" z końcówki pierwszej połowy. W ciągu dziesięciu sekund Raków oddał trzy strzały, ale żaden z nich nie znalazł drogi do siatki. Najpierw idealną piłkę na płaski strzał miał Peter Barath, ale skiksował. Widzew nie zdołał wybić tej piłki, dlatego po chwili równie dogodną okazję miał Jonatan Brunes. Uderzył z kilku metrów w tłoku, ale refleksem wykazał się bramkarz Widzewa. Chwilę później Barath miał kolejną znakomitą sytuację. Stanął na wprost bramki, ale jego uderzenie po ziemi minęło słupek.


Wideo z tej akcji trafiło na popularny profil na Twitterze Troll Football Media (ponad 350 tys. obserwujących). Nagranie wyświetliło prawie 640 tys. osób. "Polska liga nigdy nie zawodzi" - tak opisano film z kuriozalną akcją Rakowa.


Komentarze pod postem miały różny charakter - od szyderczych i prześmiewczych, przez krytyczne, aż po broniące ekstraklasę, iż nigdy nie ma nudy na meczach, także dzięki takim akcjom.


Raków ostatecznie wygrał z Widzewem 1:0 po golu Lamine'a Diaby'ego-Fadigi w 93. minucie. Wicemistrz Polski uciekł z okolic strefy spadkowej do środka tabeli, jednocześnie wyprzedzając łodzian o jeden punkt. Raków jest aktualnie dziewiąty, a Widzew na 11. pozycji.
Idź do oryginalnego materiału