Niedawno wybuchła afera dopingowa z Igą Świątek w roli głównej. Latem w jej organizmie wykryto śladowe ilości niedozwolonej trimetazydyny. Tenisistka udowodniła jednak, iż nie zażyła substancji celowo i jest niewinna, a przyjęła ją w postaci zanieczyszczonych leków na sen. Finalnie została zawieszona jedynie na miesiąc.
REKLAMA
Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"
Tenisowy agent wypowiedział się na temat Igi Świątek
Mimo to Polka musiała zmagać się z nieprzychylnymi słowami, między innymi ze strony Nicka Kyrgiosa. "Nie mam nic do Igi. Po prostu uważam, iż wszyscy powinni mieć równe szanse i to mnie wkurza. Im wydaje się, iż mają przewagę, bo są po prostu bogami, a potem biorą te wszystkie inne leki poprawiające wydajność" - napisał na Twitterze.
Oliwy do ognia dolewała również Simona Halep, która została zawieszona na cztery lata za doping, ale karę finalnie skrócono. "Stoję i pytam siebie, dlaczego jest tak duża różnica w traktowaniu i ocenie?" - pisała. Teraz głos w sprawie Świątek zajął rosyjski agent Aleksander Ostrowski, który reprezentuje interesy między innymi Anastazji Potapowej, Aleksandra Szewczenko i Romana Safiullina. I wprost powiedział, iż jego nastawienie do Polki się nie zmieniło.
- Moim zdaniem, nie znając szczegółów sprawy, a my ich nie znamy, bardzo trudno jest wyciągać jakiekolwiek wnioski. Uważam, iż w tej sytuacji wyciąganie wniosków jest nieprofesjonalne. jeżeli chcesz złożyć jakieś oświadczenie, musisz kierować się oficjalnymi informacjami. Z oficjalnych informacji, które otrzymaliśmy, wynika, iż przyjmowana przez Igę substancja nie miała wpływu na wyniki uzyskane na oficjalnych turniejach - powiedział w rozmowie z portalem Championat.com.
Zobacz też: Raducanu reaguje na narzekania Igi Świątek. Ogłosiła to publicznie
Kiedy zobaczymy Świątek ponownie na korcie? Polka już niedługo weźmie udział w pokazowym turnieju World Tennis League, który rozpocznie się 19 grudnia.