- Prezes nie zgłosił meczu jako imprezy masowej i to był błąd. Po kilku godzinach jednak za to przeprosił. Nie popełnia błędów, tylko ten, kto nic nie robi - mówi w rozmowie z Interia Sport Zbigniew Fiałkowski, były prezes GKM-u Grudziądz i były wiceprzewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Fiałkowski wziął w obronę Jakuba Kozaczyka, prezesa Hunters PSŻ-u Poznań po niedawnym skandalu podczas spotkania sparingowego z KS Apatorem Toruń. Dla wielu fanów zabrakło biletów i wściekli wracali do domów.