Absolutny thriller w finale Ligi Narodów! Zdecydowały rzuty karne

4 godzin temu
Portugalia po raz drugi w historii zwycięża w rozgrywkach Ligi Narodów! W wielkim finale Hiszpanie i Portugalczycy zaserwowali nam świetne widowisko z czterema golami (2:2). Nikt nie potrafił jednak rozstrzygnąć tego w regulaminowym czasie gry, ani w dogrywce. Potrzebne były rzuty karne, a w nich o losie finału zdecydował jeden, bardzo źle wykonany strzał, który wybronił Diogo Costa.
Cristiano Ronaldo kontra Lamine Yamal, derby Półwyspu Iberyjskiego, finał Ligi Narodów 2024/25. Dzisiejsze starcie Hiszpanii z Portugalią można było określić na mnóstwo sposobów, a po tym co obie drużyny pokazały w półfinałach, dźwięk zacierania rąk na wielkie widowisko słyszalny był w całej Europie. Portugalczycy złamali serca lokalnej, niemieckiej publiczności, odwracając losy meczu i wygrywając z gospodarzami 2:1. Hiszpanie niemal przyprawili własnych fanów o zawał serca, gdy z 5:1 Francja doszła ich na 5:4. Udało im się jednak wytrwać i awansować do finału.


REKLAMA


Zobacz wideo Krychowiak o wyborze nowego klubu! "Dobrze, iż jeszcze nie podpisałem"


Liga Narodów bardzo hiszpańska. Finał bez nich był tylko jeden
Oba kraje znają już smak finału Ligi Narodów. Dla Hiszpanii to już trzeci z rzędu. W 2021 roku przegrali 1:2 z Francją, w 2023 roku wygrali po karnych (0:0, 5:4 w rz. k.) z Chorwacją. Teraz przyszło im się zmierzyć ze zwycięzcą jedynego finałowego starcia LN, w jakim nie grali. Portugalczycy w 2019 roku pokonali 1:0 Holandię. Historia bezpośrednich meczów tych drużyn wskazywała na Hiszpanię. Cristiano Ronaldo i spółka nie wygrali z nimi od listopada 2010 roku (4:0 w meczu towarzyskim). Z drugiej strony z Niemcami wcześniej nie zwyciężyli od Euro 2000, a potem nie miało to znaczenia.


Hiszpanie i Portugalczycy poszli na wymianę
Pierwsza połowa zdecydowanie nie zawiodła oczekiwań kibiców. Oba zespoły nie szczędziły ciekawych akcji, a co najważniejsze, goli. W 21. minucie w zamieszaniu w polu karnym piłka dość szczęśliwie trafiła pod nogi Martina Zubimendiego, który bez kłopotu, zupełnie niepilnowany wbił ją do siatki i dał Hiszpanii prowadzenie. Tylko pięć minut się nim cieszyli. Do akcji wkroczył bowiem Nuno Mendes. Lewy obrońca Portugalii, jeden z najlepszych graczy starcia półfinałowego z Niemcami, dopadł do piłki i z zaskakującą łatwością wjechał z nią w pole karne, a po chwili jego uderzenie zatrzepotało w siatce. Sędziowie sprawdzali jeszcze, czy wcześniej nie było spalonego. Nie było, a gol został uznany.


Wydawało się, iż Portugalczycy dotrwają do przerwy z wynikiem remisowym. "Nic z tego!" - pomyślał prawdopodobnie Mikel Oyarzabal. W 45. minucie Hiszpanie wyłuskali piłkę w środku pola i ruszyli z kontrą. Sfinalizował ją właśnie Bask, który pewnie posłał piłkę obok bramkarza. Portugalczycy jeszcze protestowali, twierdzili, iż wcześniej był faul. VAR sprawdzał to, ale przewinienia się nie dopatrzono. W efekcie to "La Furia Roja" schodzili na przerwę prowadząc 2:1.
Ronaldo się nie zatrzymuje!
Druga połowa zaczęła się od silnego naporu Portugalii. Do siatki w 49. minucie trafił choćby Bruno Fernandes, ale był na bardzo wyraźnym spalonym. Za to Cristiano Ronaldo wręcz przeciwnie. W 61. minucie 40-latek miał dużo szczęścia, bo dośrodkowanie w pole karne podbiło się na nodze obrońcy i piłka trafiła prosto do niego. Napastnik Al-Nassr wykorzystał uśmiech losu, przepchnął Marca Cucurellę i strzelił swego 138. gola dla reprezentacji Portugalii.


To był ostatni gol, którego zobaczyliśmy w regulaminowym czasie gry. Sam Ronaldo nie dotrwał do końca, w 88. minucie opuścił boisko z urazem. Portugalia musiała radzić sobie bez niego w dogrywce. W jej pierwszej połowie aktywniejsi byli właśnie Portugalczycy. W 92. minucie dobre podanie od Mendesa zmarnował Nelson Semedo (strzelił obok bramki), a w 100. minucie Var sprawdzał ew. rzut karny na faulu na Mendesie. Ostatecznie nie został on podyktowany.
Jeden karny zdecydował!
Rzut karny i to niejeden i tak obejrzeliśmy. W konkursie jedenastek, do którego doszło po tym, jak żadna ze stron nie potrafiła strzelić decydującego gola. W nim antybohaterem został Alvaro Morata. To właśnie Hiszpan fatalnie strzelił swoją jedenastkę, którą wybronił Diogo Costa. Portugalczycy byli bezbłędni i to oni po raz drugi w historii wygrali Ligę Narodów!
Przebieg rzutów karnych:


Goncalo Ramos (Portugalia) - GOL! (0:1)
Mikel Merino (Hiszpania) - GOL! (1:1)
Vitinha (Portugalia) - GOL! (1:2)
Alex Baena (Hiszpania) - GOL! (2:2)
Bruno Fernandes (Portugalia) - GOL! (2:3)
Isco (Hiszpania) - GOL! (3:3)
Nuno Mendes (Portugalia) - GOL! (3:4)
Alvaro Morata (Hiszpania) - Broni Diogo Costa! (3:4)
Ruben Neves (Portugalia) - GOL! (3:5)


Hiszpania - Portugalia 2:2 rz. k. 3:5 (Zubimendi 21', Oyarzabal 45' - Mendes 26', Ronaldo 61')


Hiszpania: Simon - Mingueza (92. Porro), Le Normand, Huijsen, Cucurella - Pedri (74. Isco), Zubimendi, Ruiz (74. Merino) - Yamal (105. Pino), Oyarzabal (111. Morata), Williams (92. Baena)
Trener: Luis de la Fuente
Portugalia: Costa - Joao Neves (46. Semedo), Dias, Inacio (74. Veiga), Mendes - Vitinha, Bernardo Silva (76. Leao) - Conceicao (46. Ruben Neves), Fernandes, Neto - Ronaldo (88. Ramos)
Trener: Roberto Martinez
Sędzia:
Żółte kartki: Ruiz, Le Normand, Baena, Porro (Hiszpania) - Inacio, Neto, Mendes (Portugalia)
Idź do oryginalnego materiału