Pod koniec ubiegłego roku Karol Chojecki został nowym rekordzistą Polski, gdyż złowił blisko 40-kilogramowego karpia na Jeziorze Miłoszewskim. "Karp gigant i to nie jest pełnołuski" - pisał profil Jeziora Miłoszewskiego na Facebooku, który potem opublikował zdjęcia ze wspomnianym karpiem. "Jedziemy z tematem. A oto nasi bohaterowie Karol Chojecki i karp golec. We dwójkę pozamiatali świat karpiowy w Polsce... Serdeczne gratulacje" - dodano. Rekord świata pozostaje jednak niepobity. Michel Schoenmakers złowił w 2018 roku karpia ważącego 51,2 kg na łowisku Euro Aqua na Węgrzech.
REKLAMA
Zobacz wideo Trener Andrzej Kowal komentuje turniej Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza
Niesamowite osiągnięcie. "To największa ryba, jaka do tej pory została złowiona"
Niezwykle barwną historię przedstawił za to w niedzielę serwis BBC. Rybacy z zespołu Pechos Grandes dokonali w czwartek imponującego osiągnięcia. U wybrzeży Devon, dzięki wędki i żyłki złowili tuńczyka błękitnopłetwego, który ważył 210 kilogramów. Następnego dnia ryba została już sprzedana na targu rybnym w Brixham za ponad dwa tysiące funtów.
- Wiemy, iż tu są... Mamy nagrania ich żerowania, jest ich tu mnóstwo. Ale to z pewnością największa ryba, jaka do tej pory została złowiona w okolicy - przyznał kupiec Ian Perkes, hurtownik i eksporter z Brixham. Jak się okazuje, wspomniana ryba nie pojawiała się wcześniej w wodach Devonu. - Robię to od blisko 50 lat. Dlatego to stosunkowo nowa sprawa - przekazał.
Perkes docenił rybaków, zwłaszcza iż ten okaz nie był widziany od 1952 roku. Od dwóch-trzech lat można jednak zobaczyć go ponownie. Zaznaczył, iż rybacy nie używali choćby dużej łodzi, a do wędkowania użyli standardowych metod.
- Mamy teraz w okolicy wielu całkiem dobrych rybaków - zauważył. Nie wykluczył, iż w przyszłości mogą przydarzyć się kolejne takie incydenty, gdyż w tej chwili panuje "zamieszanie w morzu", co można zauważyć po "spienionej wodzie".
Ryba ostatecznie pozostanie w Wielkiej Brytanii, gdyż - jak zaznacza Perkes - przepisy dotyczące eksportu są nieubłagane. Okaz tej wielkości musiałby być transportowany w całkowicie zamkniętym terrarium, które wymagałoby ogromnego pojemnika.