A więc jednak! Oto sukcesor Carlo Ancelottiego w Realu Madryt

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Susana Vera


Real Madryt ma za sobą bardzo słaby okres. Piłkarze Carlo Ancelottiego są wyraźnie bez formy, co pokazali zresztą doskonale w sobotę, gdy przegrali z walczącą o utrzymanie Valencią. Od dłuższego czasu było wiadomo, iż przyszłość włoskiego szkoleniowca zależy od trofeów, które uda się zdobyć. Portal Relevo ujawnił, iż władze klubu zdecydowały już nawet, kto może zostać jego potencjalnym następcą.
Real Madryt wciąż walczy o potrójną koronę. Ostatnie spotkania nie były jednak zbyt udane. Porażka z Betisem, uratowane w końcówce zwycięstwo z Leganes czy przede wszystkim wpadka z Valencią tylko to potwierdzają. Można powiedzieć, iż drużynę ciągnie ostatnio wyłącznie Kylian Mbappe. Jak się okazuje, władze klubu nie są zadowolone, z tego, co prezentują piłkarze, dlatego zaczęli rozważać zmianę na stanowisku trenera.


REKLAMA


Zobacz wideo Aluron CMC Warta Zawiercie z awansem do półfinału PlusLigi. Bartosz Kwolek ocenił dwa pewne zwycięstwa z Asseco Resovią Rzeszów


Hiszpanie są przekonani. To on zastąpi Carlo Ancelottiego w Realu Madryt
Tuż po sobotniej porażce z Valencią portal fichajes.net podał, iż prezydent klubu Florentino Perez "traci zaufanie do Carlo Ancelottiego". Rzekomo postawił choćby przed nim ultimatum. "Będzie musiał gwałtownie zmienić tę sytuację, jeżeli chce pozostać u steru" - czytamy. Przedstawicielom mistrza Hiszpanii szczególnie ma nie podobać się styl gry drużyny oraz to, iż ze strony szkoleniowca nie ma zbytniej reakcji w kluczowych momentach sezonu.
Nie ma co ukrywać, iż przyszłość Ancelottiego zależy od trofeów, które uda mu się zdobyć. Mimo to portal Relevo poinformował, iż w gabinetach klubu podjęto już decyzję, kto potencjalnie może przejąć zespół w przyszłym sezonie. "Jeśli nie będzie satysfakcjonujących rezultatów, to Xabi Alonso zastąpi Ancelottiego" - przekazano. Co można rozumieć przez "satysfakcjonujące wyniki"? Jedno słowo: trofea. "To był szczęśliwy i udany okres, ale wszystko wskazuje na to, iż ma datę ważności" - czytamy o kadencji Włocha.


Ancelotti ma rzekomo nie radzić sobie z zarządzaniem zespołem. "Hierarchia bierze górę nad wynikami, młodsi zawodnicy nie mają zbyt dużo szans" - oznajmiono, zauważając, iż piłkarze często mają problemy z koncentrację na początku spotkań. I stąd miał się wziąć problem z nietrafionymi rzutami karnymi. "Rzuty karne stały się prawdziwą zagadką do rozwiązania. To niewytłumaczalne" - napisała "Marca".
Mało tego, spore grono zarzuca szkoleniowcowi podejmowanie decyzji, które "nie służą wzmocnieniu całej drużyny". Chodzi m.in. o postawienie na Lucasa Vazqueza na prawej obronie. Dziennikarze zaznaczają, iż Ancelottiego bronią... wyniki. Władze klubu były pewne, iż zespół czeka "trudny sezon", dlatego ćwierćfinał Ligi Mistrzów, finał Pucharu Króla oraz wciąż realne szanse na obronę tytuł mistrza kraju, nie są odbierane jako niepowodzenia.


Real Madryt rozegra najbliższe spotkanie we wtorek 8 kwietnia, kiedy na wyjeździe zmierzy się z Arsenalem. Najprawdopodobniej w pierwszym składzie gospodarzy wystąpi Jakub Kiwior, który zastępuje kontuzjowanego Gabriela.
Idź do oryginalnego materiału