A jednak! Ujawnili plan Barcelony. Oto co zrobią ze Szczęsnym

1 dzień temu
Wojciech Szczęsny jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji dotyczącej przyszłości w FC Barcelonie. Mimo to klub bierze go pod uwagę przy ustalaniu planów na następny sezon. A co może czekać polskiego golkipera? O tym pisze dziennik "Mundo Deportivo", analizujące plany Hansiego Flicka dotyczące obsady bramki.
Wojciech Szczęsny sprawdził się w FC Barcelonie, ale na razie nie przedłużył wygasającego z końcem czerwca kontraktu. I chociaż latem sytuacja w bramce raczej się zmieni, to plany klubu wobec polskiego golkipera wydają się klarowne.


REKLAMA


Zobacz wideo Kędzierski i Żelazny po latach wyjaśnili sobie pewne nieporozumienie. "Zghostowałeś mnie!"


Wojciech Szczęsny już wie. Oto co szykuje dla niego Hansi Flick w FC Barcelonie
Ujawnia je dziennik "Mundo Deportivo". "Klub stawia na (duet - red.) Joan Garcia - Szczęsny" - podkreślono w tytule artykułu. 24-letni Hiszpan jest o krok od transferu, natomiast w przypadku Polaka trwa wyczekiwanie na jego potwierdzenie chęci pozostania w zespole i podpis na nowej umowie (rocznej, z opcją przedłużenia o kolejny rok).
Szczęsny ma być "bardziej doświadczoną, ale niezawodną opcją" i wspierać Garcię. A to nie koniec. "Pomysł polega na uzupełnieniu trio jednym z wychowanków klubu" - wyjaśniono, a wybór dokona się między Anderem Astralagą, Diego Kochenem i Aronem Yaakobishvilim.


Taki pomysł na obsadę bramki ma Hansi Flick, mogący liczyć na "pełne poparcie zarządu i dyrektorów sportowych Barcelony". Trener bardzo liczy na Szczęsnego, który ma kilka powodów, aby zaakceptować nowy kontrakt.
"Flick, zadowolony z tego, co 'Tek' (pseudonim Szczęsnego - red.) pokazał zarówno na boisku, jak i poza nim, chciał, aby pozostał w drużynie. Decyzja o przełożeniu jego ostatecznego przejścia na emeryturę na kolejny sezon została już podjęta w rodzinie. Szczęśni są zachwyceni Katalonią, gdzie Robert Lewandowski i jego rodzina również czują się jak w domu" - wytłumaczono.


FC Barcelona stawia na Wojciecha Szczęsnego kosztem Marca-Andre ter Stegena? "Nie jest stałym elementem"
Za to niemal pewne jest odejście Inakiego Peni, a z dystansem trzeba też podchodzić do ostatnich odważnych deklaracji Marca-Andre ter Stegena. "(Niemiec - red.) nie jest stałym elementem: uważa, iż jest w stanie rywalizować, ale klub chce odmłodzić pozycję bramkarza, tak jak zrobił to w 2014 r., zastępując Victora Valdesa ter Stegenem" - napisano.
Zobacz też: Lewandowski przerwał milczenie ws. przyszłości Szczęsnego w Barcelonie
Zdaniem władz klubu "przy stałej obecności Polaka, będzie wystarczająco bramkarzy po trzydziestce". Bowiem golkiperzy "nie są wyjątkiem od klubowej polityki odmładzania drużyny, dlatego przyszłość ter Stegena jako piłkarza Barcelony jest daleka od jasności".
Mimo zapewnień 33-latka o chęci podjęcia rywalizacji "nie jest to wizja klubu". "Tak to rozumieją Hansi Flick, zarząd i dyrektorzy sportowi. jeżeli będzie chciał być podstawowym zawodnikiem również na mistrzostwach świata w 2026 r., będzie miał wystarczająco dużo czasu, aby znaleźć wyjście i zapewnić sobie niezbędną ciągłość gry" - zakończono.
Idź do oryginalnego materiału