A jednak! PKOl musi zwrócić pieniądze, a Piesiewicz w "dobrym nastroju"

2 godzin temu
Dziennikarz Kacper Sosnowski ze Sport.pl poinformował niedawno, iż kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli wysunęli 26 zastrzeżeń w stronę PKOl-u. Portal WP SportoweFakty podał za to w czwartek, iż władze organizacji będą musiały zwrócić ministerstwu niemałą kwotę. Wiemy, jak na to wszystko zareagował prezes Radosław Piesiewicz.
Na początku roku pojawiały się doniesienia o możliwym popełnieniu tzw. zbrodni VAT-owskiej (fałszowaniu faktur) przez prezesa PKOl-u Radosława Piesiewicza. Prokuratura Regionalna w Gdańsku wszczęła w marcu śledztwo w tej sprawie. Piesiewicz miał wystawić nierzetelne faktury na kwotę 9,3 mln złotych w latach 2022-2024 na swoją działalność gospodarczą. Zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich dało działaczowi nieco oddechu. Niedawno Najwyższa Izba Kontroli zakończyła za to kontrolę w Polskim Komitecie Olimpijskim.

REKLAMA







Zobacz wideo Polskie medalistki mistrzostw świata w boksie wróciły do kraju!



Piesiewicz musi zwrócić pieniądze ministerstwu sportu. Poznaliśmy kwotę
Jak się okazało, wbrew temu czego się spodziewano, nie było zbyt dużych nieprawidłowości. - Czynności kontrolne zostały zakończone. Trwa opracowanie informacji o wynikach kontroli - przekazał sport.pl Marcin Marjański p.o. rzecznika prasowego Najwyższej Izby Kontroli. - Mogę potwierdzić, iż zakończyła się ta zasadnicza część kontroli. Analiza dokumentów umów prowadzonej księgowości - potwierdziła Katarzyna Kochaniak-Roman, dyrektor marketingu i komunikacji w Polskim Komitecie Olimpijskim.
Kacper Sosnowski poinformował, iż kontrolerzy wysunęli 26 zastrzeżeń w stronę PKOl-u. "Są tam wskazane prośby o uzupełnienie dokumentów, 'uszczelnienie' pewnych procedur, wskazane możliwe nieprawidłowości związane z pożytkowaniem publicznych dotacji, czy też podpisywaniem niektórych umów" - czytamy. Portal WP SportoweFakty podał w czwartek, iż władze PKOl-u będą musiały zwrócić ministerstwu sportu 150 tys. zł.


Przedstawiciele PKOI nie chcieli jednak zabierać głosu w tej sprawie, dopóki nie zostanie ujawniony raport NIK. Mimo iż trzeba będzie oddać niemałą kwotę, to Piesiewicz był rzekomo w "dobrym nastroju" i słychać było "triumfalny ton". Nie ma co się dziwić, gdyż nie potwierdziły się słowa byłego już ministra Sławomira Nitrasa, który okazuje się, iż zestawiał 44-latka.


Na koniec podkreślono, iż bez wsparcia spółek Skarbu Państwa udało się zebrać pieniądze na wylot reprezentacji Polski na zimowe igrzyska olimpijskie w Mediolanie-Cortinie. A to nie koniec. - Mamy już podpisane umowy ze sponsorami na nagrody rzeczowe, czyli diamenty, wycieczki, obrazy, a przede wszystkim mieszkania. To na pewno pozostanie bez zmian - przyznała Katarzyna Kochaniak-Roman, rzecznik PKOl, dodając, iż o wszystkim dowiemy się prawdopodobnie w grudniu.
Idź do oryginalnego materiału