Po odrzuceniu propozycji kontraktu przez OGC Nice jasne stało się, iż Marcin Bułka długo w tym klubie nie zabawi. W związku z tym ruszyła karuzela transferowa, a w mediach mówiło się o zainteresowaniu gigantów. Do niedawna wydawało się, iż Polak wróci do Premier League, gdyż konkretną ofertę złożył mu Sunderland.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Bułka wyjaśnia aferę spodenkową. Króciutko
Marcin Bułka zdecydował! Oto nowy klub Polaka
Nagle pojawiły się informacje o klubie z Arabii Saudyjskiej. Kwoty były niemałe, więc Polak musiał się przynajmniej nad nią zastanowić. O tym, jaką ostatecznie podjął decyzję, poinformował Tomasz Włodarczyk z serwisu Meczyki.pl. "Marcin Bułka podpisał czteroletni kontrakt z NEOM SC!" - ogłosił w serwisie X.
"26-latek przeszedł we wtorek testy medyczne i wieczorem podpisał umowę z klubem Saudi Pro League. Bułka ma zarabiać ok. 10 milionów euro rocznie. Polak miał też dostać bonus za podpis" - dodał.
Mieszane reakcje na decyzję Marcina Bułki
Decyzja Marcina Bułki o dołączeniu do beniaminka ligi saudyjskiej spotkała się z mieszanymi reakcjami. Jedni piszą, iż "wygrał życie", albo "W kadrze broni cały czas emeryt Skorupski, więc nic dziwnego iż Bułka czy Grabara wolą wypisać się z poważnej piłki skoro i tak nie mają szansy na kadrę".
Zobacz też: Sensacyjne wieści ws. mundialu. Czegoś takiego jeszcze nie było
Z kolei krytycy mówią wprost: "Dramat, ma papiery na najlepsze drużyny na świecie a podpisuje kontrakt z beniaminkiem ligi arabskiej", "Odrzucić Sunderland dla hajsu z Arabii w wieku 26 lat, mocny gość", "zero ambicji sportowej" - czytamy.
Warto podkreślić, iż Marcin Bułka był jednym z najlepszych bramkarzy Ligue 1 w okresie 2024/25. Dzięki jego postawie m.in. Nicea uplasowała się na czwartej lokacie, więc nie dziwi mieszana reakcja na tę decyzję reprezentanta Polski.
Marcin Bułka ma być jedną z twarzy nowego projektu NEOM SC. W klubie trwa w tej chwili trwa ofensywa transferowa. Niedawno ogłoszony został Alexandre Lacazette. Zespół ma wzmocnić także młody piłkarz Reims - Amadou Kone. "W ostatnich dniach kontaktowano się z Corentinem Tolisso i niemal sfinalizowano przybycie na ławkę Christophe'a Galtiera - wolnego od czasu odejścia z Al-Duhail" - mogliśmy przeczytać w "L'Equipe".