Viktor Gyokeres był jednym z najgorętszych nazwisk tego okienka transferowego. Szwed rozegrał fantastyczny sezon, w którym strzelił 54 gole i zaliczył 13 asyst w 52 meczach. Te wyniki zwróciły uwagę wielu klubów, ale Sporting twardo negocjował, co rozwścieczyło napastnika. Konflikt na linii piłkarz - zawodnik eskalował do tego stopnia, iż - według doniesień mediów - piłkarz postanowił zerwać wszelkie więzi z Portugalią, nie pojawić się na zgrupowaniu, a choćby rozstając się z partnerką - Ines Aguiar.
REKLAMA
Zobacz wideo Żelazny w mocnych słowach o Kuleszy i Probierzu: Nie ma tej reprezentacji bez opaski kapitańskiej Lewandowskiego
Romano już wie, co dalej z Gyokeresem
Od jakiegoś czasu mówiło się, iż Gyokeres porozumiał się z Arsenalem i to był jedyny klub, z którym chciał rozmawiać. Pojawiły się jednak plotki, iż zespół z Premier League może się choćby wycofać z tego transferu, jeżeli Sporting się nie ugnie.
Teraz nowe informacje nt. przyszłości piłkarza podał dobrze poinformowany Fabrizio Romano. "Viktor Gyokeres do Arsenalu, here we go! Wszystkie strony zawarły ustne porozumienie. Sporting zaakceptuje ostatnią ofertę Arsenalu za € 63,5 mln plus € 10 mln, agent obniży swoją prowizję. Gyökeres podpisze pięcioletni kontrakt. Chciał TYLKO do Arsenalu" - czytamy w najnowszym wpisie w serwisie X.
Zobacz też: Cała Hiszpania grzmi po słowach Urbana. Poszło o Szczęsnego!
Gyokeres: siedzę przy tym samym stole co Lewandowski
Według wcześniejszych doniesień mediów Viktor Gyokeres ma podpisać kontrakt do 2030 roku. W niedawnym wywiadzie dla "L'Equipe" piłkarz został zapytany o takich napastników jak Kane czy Lewandowski i czy widzi się pośród nich.
- Na pewno jestem jednym z nich. Trudno to ocenić, ale tak, siedzę teraz przy tym samym stole co oni. To niezwykli zawodnicy, od wielu lat grają na najwyższym poziomie. Pokazali znacznie więcej, niż ja. Ze swojej strony muszę udowodnić, iż jestem w stanie utrzymać obecne wyniki strzeleckie sezon po sezonie. Nikt jeszcze nie widział najlepszego Gyokeresa - wyznał.