Iga Świątek nie zakończyła sezonu WTA w taki sposób, w jaki oczekiwali tego od niej kibice. Drugi rok z rzędu nie udało się awansować do półfinału WTA Finals. Mimo wszystko pozostała na drugiej lokacie w rankingu. To nie był dla niej koniec emocji, bo w minionym tygodniu zagrała jeszcze w eliminacjach Billie Jean King Cup. Bez większych kłopotów wygrała dwa spotkania i znacząco przyczyniła się do awansu Polski. Okazało się jednak, iż to nie koniec rywalizacji dla 24-latki w tym roku.
REKLAMA
Zobacz wideo Jaką Igę Świątek zobaczymy w 2026? Jej trener zapowiada zmiany
To już oficjalne! Iga Świątek zagra w Chinach. Oto co napisał o niej organizator
Pod koniec 2025 Świątek wystąpi w jeszcze jednym turnieju i to po raz pierwszy w karierze. Nie będzie się on jednak liczył do rankingu WTA. Mowa o The World Tennis Continental Cup, imprezie organizowanej w Shenzhen. W poniedziałek Chińczycy dumnie ogłosili udział polskiej gwiazdy w turnieju. "Sześć trofeów Wielkiego Szlema. 25 wygranych turniejów. 125 tygodni na szczycie świata. A jednak tym, co ją definiuje, nie są liczby, a rytm. Ten spokój przed uderzeniem. Cisza, która poprzedza kolejny wygrany strzał, i tak… być może jej stale rosnąca kolekcja ręczników" - czytamy na Instagramie.
"Iga Świątek dołącza do Drużyny Europy - wnosząc do Shenzhen swoje niezrównane skupienie, eksplodujące zagrania z pola i determinację mistrza. Zawodniczka, która buduje presję punkt po punkcie" - pisali dalej organizatorzy. Jak wspomnieli, Polka znalazła się w Drużynie Europy. W drugim zespole będą zawodnicy i zawodniczki z innych kontynentów. To tzw. Reszta Świata. Turniej zaplanowano na dni 26-28 grudnia. Po Nowym Roku Świątek zagra za to w United Cup, co będzie jedną z form przygotowania do kolejnego sezonu i Australian Open 2026.
Zobacz też: Oto z czym się mierzy Iga Świątek. Rywalka ujawnia wstrząsającą prawdę.
Czy Świątek uda się wrócić na czoło rankingu?
Jak na razie Świątek skupia się na odpoczynku. Do niemal końca grudnia może spokojnie się relaksować i powoli trenować. Kibice marzą o tym, by kolejna kampania była mocna w jej wykonaniu, co zapewniłoby powrót na pozycję liderki rankingu WTA. Tym bardziej iż aż tak wiele punktów do obrony za dobiegający końca rok nie ma, a Aryna Sabalenka tak.

2 godzin temu











