Maciej Rybus po wygaśnięciu kontraktu ze Rubinem Kazań został wolnym zawodnikiem i mógł sobie szukać nowego klubu. Problem polegał na tym, iż chętnych było jednak niewiele. Finalnie 35-latek dołączył do Ligi Mediów, natomiast zapowiadał, iż w zimie wróci do profesjonalnej piłki. Okazuje się, iż lada moment kariera piłkarza dobiegnie jednak końca.
REKLAMA
Zobacz wideo ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała BOGDANKĘ LUK Lublin. Rafał Szymura MVP spotkania
Maciej Rybus prawdopodobnie zakończy karierę. Jasna deklaracja agenta
"Czy można powiedzieć, iż Rybus skłania się ku zakończeniu kariery?" - zapytano parę tygodni temu agenta Polaka Romana Oreszczuka. - Tak, na tę chwilę na to wygląda. Maciej może być dumny ze swojej kariery i zdobytych tytułów - odpowiedział. Przyznał, iż "warunki, jakie zespoły proponują Rybusowi, nie są godne uwagi, a te kluby, które mogłyby zaoferować coś lepszego, po prostu go nie chcą".
Sam zainteresowany twierdził, iż mimo wszystko poczeka na odpowiednią ofertę. - w tej chwili występuję w FC 10 w Lidze Mediów. Jednak jeżeli tylko otrzymam jakąkolwiek ofertę, to ją rozważę. Na ten moment nie rezygnuję z kariery. Chcę jeszcze trochę pobyć na murawie - oznajmił w styczniu. Wszystko wskazuje jednak na to, iż nie będzie miał już okazji pokazać się fanom w profesjonalnych rozgrywkach piłkarskich, o czym powiedział Oreszczuk.
- Na chwilę obecną nie prowadzimy rozmów z żadnym klubem. Ci, którzy interesują się Maciejem, nie są dla niego wystarczający. Trudno będzie znaleźć drużynę tej zimy. Myślę, iż przejdzie na emeryturę. Jest już dość stary, nie ma sensu się katować - skwitował dla Match TV. Były reprezentant Polski przeniósł się do Rosji po raz pierwszy w 2012 roku, kiedy został wykupiony przez Terek Grozny z Legii Warszawa za 3,2 mln euro.
Ponad dekadę spędził w Rosji, oczywiście z krótką przerwą na pobyt w Olympique Lyon, i nie zdecydował się choćby na przeprowadzkę po rozpoczęciu inwazji tego kraju na Ukrainę. Tłumaczył to tym, iż na miejscu zatrzymała go rodzina.
- Mam żonę, dwóch synów, nieruchomości, życie, które rozwijało się przez ponad 10 lat. Tak naprawdę to w Rosji zostałem prawdziwym mężczyzną, założyłem rodzinę, zarobiłem pieniądze i zabezpieczyłem naszą przyszłość. Tam też osiągnąłem największe sukcesy piłkarskie. Zostawienie tego wszystkiego z dnia na dzień nie było takie proste - mówił.