Historyczny sezon Ligi Mistrzów rozgrywanej w nowym formacie wkroczył w fazę play-off. Szesnaście klubów utworzyło osiem par, których zwycięzcy awansują do 1/8 finału. W środę emocje związane z najbardziej elitarnym turniejem w Europie rozpoczęły się od meczu rozpoczynającego się o 18:45. Na Jan Breydel Stadionie w Brugii doszło do starcia Club Brugge i Atalanty Bergamo.
REKLAMA
Zobacz wideo Co z tym Superpucharem Polski? "Robimy z siebie kretynów. Nikt tego nie szanuje"
Niespodzianka była blisko. Atalanta już przegrywała
Belgowie w fazie ligowej zajęli 24. miejsce i byli ostatnim szczęśliwcem, który załapał się do dalszych gier w Lidze Mistrzów. Atalanta uplasowała się na 9. pozycji i była pierwszym pechowcem, który musiał uczestniczyć w dodatkowej rundzie przed 1/8 finału. To Włosi jawili się jako faworyt środowego starcia. Są trzecią siłą Serie A i w fazie ligowej Ligi Mistrzów strzelili aż 20 goli.
Czytaj także:
Aż się wierzyć nie chce, co wyrabia Lechia Gdańsk. "Na ten moment walkower"
Jakież więc musiało być zdziwienie kibiców z Bergamo, kiedy od pierwszych minut meczu to Club Brugge starał się narzucić swoje warunki. Gospodarze za odwagę zostali nagrodzeni już w 15. minucie meczu. Atalanta rozgrywała piłkę od własnej linii obrony, ale Stefan Posch nie przyjął podania od Isaka Hiena. Piłkę przejął Chemsdine Talbi i pomknął prawą stroną boiska, wpadł w pole karne i idealnie wycofał futbolówkę do Ferrana Jutgli.
Były napastnik FC Barcelony zaliczył dwa kontakty z piłką. Pierwszym ustawił sobie piłkę do strzału, a drugim kopnął prosto do siatki bramki strzeżonej przez Rui Patricio. Gospodarze objęli prowadzenie i stadion eksplodował z radości.
Czytaj: Polski klub upada w dramatycznych okolicznościach. "Można się załamać"
Kiedy wydawało się, iż Club Brugge na przerwę uda się z jednobramkowym prowadzeniem, w defensywie zdrzemnął się Brandon Mechele. Stoper gospodarzy nie wykorzystał Mario Pasalicia. Chorwat precyzyjnym strzałem głową wykorzystał dośrodkowanie Davide Zappacosty i doprowadził do wyrównania.
Po zmianie stron oba zespoły miały okazje do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. Najpierw szansę zmarnował Maxim De Cuyper, a pod drugą bramką bliski dołożenia gola do asysty był Zappacosta. Kiedy wydawało się, iż spotkanie zakończy się remisem, nadeszła 91. minuta meczu. Isak Hien - według tureckiego sędziego - sfaulował w polu karnym Gustafa Nilssona. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem dał Club Brugge zwycięstwo w meczu.
Kto wywalczy awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów? Rewanż pomiędzy Atalantą, a Clubem Brugge rozegrany zostanie 18 lutego na Stadio Atleti Azzurri d'Italia w Bergamo.
Club Brugge 2:1 Atalanta Bergamo (1:1)
Gole: Ferran Jutgla' 15, Gustaf Nilsson' 90+4k - Mario Pasalić' 41
Club Brugge: Mignolet (gk) - Seys, Ordonez, Mechele, De Cuyper - Jashari, Onyedika - Talbi (86' Siquet), Vanaken (k), Tzolis (71' Nilsson) - Jutgla (86' Vetlesen)
trener: Nicky Hayen
Atalanta: Patricio (gk) - Posch (71' Toloi), Hien, Djimsiti - Bellanova (62' Cuadrado), de Roon (k), Ederson, Zappacosta (86' Palestra) - De Ketelaere, Pasalić (62' Samardzić), Retegui (71' Brescianini)
trener: Gian Piero Gasperini
sędziował: Umut Meler (Turcja)
żółte kartki: Juan Cuadrado