8 meczów i do widzenia. Tak potraktowali Polaka

2 godzin temu
Przygoda Kacpra Rosy z azerską piłką trwała ledwie pół roku. Były bramkarz Motoru Lublin trafił do klubu Kapaz Gandża w lipcu, a jeszcze przed świętami kontrakt został rozwiązany. 30-latek wystąpił w zaledwie ośmiu spotkaniach, w których stracił 24 bramki. Polaka pogrążył inny Polak - w ostatnim meczu Rosy asystę przy jednej z bramek zaliczył Tymoteusz Puchacz.
Droga Kacpra Rosy do Ekstraklasy była niezwykle kręta. W trakcie swojej kariery był co prawda rezerwowym bramkarzem w Lechii Gdańsk, Jagiellonii Białystok czy Wiśle Kraków, ale w żadnej z tych drużyn nie otrzymał szansy na ligowe występy.


REKLAMA


Zobacz wideo Były piłkarz Legii o Papszunie: Moim zdaniem zrobi to jak w Rakowie


Rozwiązaniem były występy w niższych ligach. Po półroczu w Stomilu Gorzów Wielkopolski Rosa dostał szansę od jeszcze drugoligowego Motoru Lublin. W Ekstraklasie zagrał tylko 17 spotkań, ale dał się zapamiętać z absurdalnej pomyłki w meczu z Legią Warszawa. Cel jednak osiągnął - wyszedł na boisko podczas meczu najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.


Azerska przygoda Kacpra Rosy
Jak opowiadał w rozmowie z TVP Sport, Rosa już w styczniu tego roku wiedział, iż opuści Lublin. Jego agent poinformował, iż otrzymał ofertę z Azerbejdżanu. W tamtejszej lidze robi furorę Mateusz Kochalski, a do tego grę w tym kraju polecał bramkarz Motoru - Ivan Brkić. 31-latek postanowił zaryzykować i w lipcu podpisał kontrakt z klubem Kapaz Gandża.
Zobacz też: Rewolucja w klubie Ekstraklasy. Prezes potwierdza transfery
Debiut przyszedł szybko. Nie był jednak udany. Kapaz przegrał u siebie 0:3. Na pierwsze punkty drużyna z Gandży czekała do ósmej kolejki. Udało się wtedy tygrać z drużyną Shamakhi. Rosa zagrał w tym meczu, ale we wcześniejszych meczach już trzykrotnie zasiadał na ławce rezerwowych. Czarę goryczy przelało listopadowe spotkanie z Sabah. Goście wygrali 3:1, a asystę przy ostatniej bramce zaliczył Tymoteusz Puchacz.


Pół roku i koniec
Po tym występie Rosa wrócił na ławkę rezerwowych. Jak się okazało - na krótko. Tuż przed świętami Kapaz poinformowało o rozwiązaniu kontraktów z polskim bramkarzem, a także z obrońcą Pedro Gomesem - obaj dołączyli do drużyny latem. Kacper Rosa wystąpił w ośmiu meczach, w których nie zachował żadnego czystego konta i stracił aż 24 bramki.


Były już klub Kacpra Rosy zajmuje w tej chwili 10. miejsce w 12-zespołowej lidze azerskiej. Bilans zespołu to trzy zwycięstwa oraz trzynaście porażek. Liderem jest Sabah z Tymoteuszem Puchaczem w składzie, a jeden punkt mniej ma Karabach Agdam, w którym pierwsze skrzypce gra Mateusz Kochalski.
Idź do oryginalnego materiału