77 minut i koniec meczu mistrzyni Australian Open! Aż trzy piłki meczowe

9 godzin temu
Madison Keys (8. WTA) w pierwszym secie miała trochę problemów, by uporać się z Olgą Danilovic (37. WTA), jednak ostatecznie triumfowała 6:4. W drugiej partii mistrzyni Australian Open pokazała klasę i wygrała aż 6:2.
Amerykanka nie mogła mówić o przesadnym szczęściu do losowania. W pierwszej rundzie mierzyła się z Eleną Gabrielą Ruse (58. WTA), którą pokonała 2:1 w setach. W drugim spotkaniu jej rywalką była Serbka, plasująca się na 38. pozycji rankingu WTA. Chociaż w obu meczach Keys była faworytką, to jednak nieczęsto zdarza się, by zawodniczka pierwszej dziesiątki rankingu zaczynała od starć z takimi rywalkami.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki odpowiada hejterom kobiecej reprezentacji Polski: To są największe leszcze!


Problemy w pierwszym secie, a później spacerek
Pierwszy set z Danilović pokazał, iż Keys czeka w środę trudna przeprawa. Tenisistka z Serbii dotrzymywała tempa renomowanej rywalce. choćby gdy została przełamana, chwilę później potrafiła odpowiedzieć jej tym samym. To sprawiło, iż zawodniczka z USA do samego końca musiała drżeć o wynik. Ostatecznie jednak udało jej się wygrać 6:4.


Taki wynik pierwszej partii znacznie uspokoił faworytkę w drugim secie. Keys imponowała w nim zwłaszcza w elemencie pierwszego podania, którego skuteczność sięgnęła aż 92%. To pozwoliło kontrolować jej wydarzenia na korcie. W dodatku już w drugim gemie 30-latce udało się przełamać rywalkę. By powrócićdo gry, Danilović musiała odwdzięczyć się tym samym. Jednak przy wspomnianej skuteczności serwisu Keys, było to zadanie niesłychanie trudne.


Ostatecznie Serbce nie udała się ta sztuka, za to Keys w ósmym gemie ponownie przełamała zrezygnowaną rywalkę, ustalając wynik partii na 6:2.
W kolejnym spotkaniu rywalką Keys będzie lepsza tenisistka z pary Leylah Fernandez (38. WTA) - Laura Siegemund (104. WTA).
Idź do oryginalnego materiału