Na 19 ostatnich edycji Ligi Europy (dawniej Pucharu UEFA) aż siedmiokrotnie wygrywała Sevilla. Zespół z Andaluzji pokonywał kolejno Middlesbrough, Espanyol, Benfikę, Dnipro, Liverpool, Inter Mediolan i AS Romę. Do tego w latach 2015-2017 trzy razy z rzędu Sevilla wygrywała Ligę Europy. Dwie z tych edycji (w 2015 i 2016 roku) w barwach Sevilli wygrał Grzegorz Krychowiak. Co jasne - hiszpańska ekipa wygrywała te rozgrywki najczęściej w historii.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria
Były prezydent Sevilli chce walczyć o klub. "Jesteśmy bankrutami"
Jednak od kilku lat Sevilla walczy z problemami finansowymi, które sprawiają, iż w tej chwili drużyna z Estadio Ramon Sanchez Pizjuan nie walczy o najwyższe miejsce w lidze hiszpańskiej, a o utrzymanie. To wszystko prowadzi do napięć w środowisku Sevilli, kibiców klubu oraz byłych działaczy.
Były prezydent Sevilli Jose Maria del Nido Benavente zwrócił się o zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia na 9 października. Powodem było m.in. wzięcie dwóch pożyczek przez klub na łączną kwotę 108 milionów euro.
- Nie spocznę, dopóki nie odsunę obecnych władz, gdyż ich zarządzanie pokazuje, iż nie są w stanie prowadzić tego klubu jak należy - grzmiał Benavento cytowany przez "Marcę". Powiedział, iż gniew kibiców będzie widoczny przed kolejnym meczem klubu. Jednocześnie sam zapowiedział, iż nie pojawi się na demonstracji. - Będę się trzymał z daleka. Nie sądzę, iż powinienem być na niej obecny - mówił.
- Mówię to od czterech lat. Panowie, dryfujemy, jesteśmy bankrutami, jesteśmy w ruinie. A oni chwalili się, iż są jednym z najbardziej wypłacalnych klubów w Hiszpanii. Jak bardzo zmieniło się to od posiadania czterech pomocników, którzy graliby w każdej innej drużynie na świecie. To sprawia, iż czuję się przygnębiony i naprawdę sfrustrowany - dodał. Wierzy jednak, iż klub podniesie się z tej sytuacji.
W obecnym sezonie La Liga Sevilla rozegrała cztery mecze i były to: remis 2:2 z Las Palmas, porażka 1:2 z Villarrealem, remis 0:0 z Mallorcą oraz porażka 0:2 z Gironą. Efekt? 19 miejsce w tabeli dwa punkty na koncie. Mniej, bo jeden, ma ostatnia Valencia. Kolejny mecz Sevilla rozegra w sobotę 14 września o 18:30 u siebie z Getafe.