61 minut i było po wszystkim. Niewiarygodne, Polka zagra o dziewiąty tytuł w tym roku

2 godzin temu
Nie da się w żaden sposób porównać wygranych turniejów Martyny Kubki do tych, w których triumfowała w tym sezonie Iga Świątek. Łączy je to, iż są rówieśniczkami, a po zeszłorocznych wspólnych treningach forma Kubki nagle jesienią wystrzeliła. Na razie efekty widać w grze podwójnej - zawodniczka Mery Warszawa awansowała w Poitiers do swojego dziesiątego w tym roku finału, a już osiem z nich padło jej łupem. I dokonała tego, wspólnie ze Szwajcarką Conny Perin, w znakomitym stylu.
Idź do oryginalnego materiału